Letni transfer Gabończyka jest bardzo prawdopodobny. W ostatnich godzinach potwierdził to jego agent, który przyznał wprost, że jego podopieczny odejdzie, jeśli tylko ktoś zapłaci za niego przynajmniej 70 milionów euro. Taka kwota nie byłaby żadnym problemem choćby dla Paris Saint-Germain, z którym najmocniej łączy się 27-latka. Wcześniejsze doniesienia sugerowały, że Aubameyang jest już nawet dogadany z paryskim klubem.
Na liście włodarzy BVB, którzy mieli wziąć się już za poszukiwania następcy swojej gwiazdy, jest kilku napastników. „Sport Bild” podaje, że wśród nich znajduje się właśnie Milik.
Reprezentant Polski zanotował kapitalny początek sezonu w Napoli. Jego świetną serię zastopowało zerwanie więzadeł krzyżowych, ale od kilku miesięcy 23-latek jest już w pełni sił. Borussia doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakim potencjałem dysponuje nasz rodak i jeśli tylko faktycznie straci Aubameyanga, może o niego powalczyć.
Zdaniem
niemieckich dziennikarzy, innymi kandydatami do wejścia w buty
„Auby” w Dortmundzie są Kasper Dolberg z Ajaksu oraz Sandro
Ramírez z Málagi, o czym już pisaliśmy.