Nie tak miała się potoczyć kariera Mikela Merino po transferze do Borussii Dortmund. Hiszpan liczył, że w Niemczech, w zespole słynącym ze stawiania na młodych piłkarzy, szybko zyska zaufanie Thomasa Tuchela i będzie ogrywał ważna rolę w jego taktyce. Tak się jednak nie stało i musiał on w większości przypadków ogladać poczynania kolegów z ławki rezerwowych lub trybun.
Teraz wychowanek Osasuny ma możliwość na odwrócenie złej karty, dzięki zainteresowaniu ze strony klubów z Walencji i Bilbao. Mikel Merino prosił o możliwość wypożyczenia do tych drugich już w zimie, ale wówczas nie przystał na to klub z Signal Iduna Park.
Młodzieżowy reprezentant „La Furia Roja” trafił do dortmundzkiej ekipy przed rokiem. 20-latek nawet tylko dwukrotnie pojawił się w pierwszym składzie wytypowanym przez Thomasa Tuchela, poza tym wszedł siedmiokrotnie z ławki rezerwowych.