Miniony sezon nie był zbyt udany dla defensora Bayernu. Wszystko przez problemy zdrowotne, przez które 28-latek stracił sporą część rozgrywek. Biorąc jednak pod uwagę wcześniejsze lata, nie miał on problemów z wytypowaniem najgroźniejszych rywali.
- Najtrudniej grało się oczywiście przeciwko Messiemu i Ronaldo. W tej grupie umieściłbym jednak również Edena Hazarda z Chelsea, Neymara z Barcelony i Karima Benzemę z Realu Madryt - przyznał Boateng.
- Messiego po prostu
nie da się zatrzymać. Z Ronaldo jest nieco łatwiej, ponieważ
wyróżnia się głównie atletyką.
- Ale on i tak zmienił
swój styl gry. Obecnie nie skupia się już tak mocno na samym
dryblingu, tylko bierze pod uwagę głównie produkt końcowy. To
sprawiło, że broni się przeciw niemu ciężej niż wcześniej.
Przede wszystkim dlatego, że dysponuje znakomitym timingiem -
powiedział obrońca, który rozegrał 21 spotkań w minionych
rozgrywkach.