Kibice od wielu dni na forach internetowych wspierali Juventus w walce o najważniejsze klubowe trofeum piłkarskie w Europie. Jednym z głównych powodów takiego zachowania była osoba Gianluigiego Buffona, ponieważ doświadczony włoski golkiper jeszcze nigdy nie sięgnął po najcenniejszy puchar na Starym Kontynencie.
Teraz 39-latek po raz trzeci w swojej karierze brał udział w finale Ligi Mistrzów i ponownie musiał uznać wyższość rywali. Po meczu nie krył żalu z tego powodu, ponieważ być może już nigdy nie dostąpi zaszczytu walki o to trofeum.
- To wielkie rozczarowanie, bo myśleliśmy, że zrobiliśmy wszystko to, co jest potrzebne do dostania się do finału i ostatecznego wygrania go.
- W pierwszej połowie prezentowaliśmy się naprawdę świetnie i sprawialiśmy Realowi Madryt ogromne problemy, więc to wszystko pozostawiło nas jedynie z szeroko rozdziawionymi buziami, że finał nie potoczył się po naszej myśli. To rozczarowujące.
- Ewidentnie, żeby wygrać trofeum tego typu, musisz być silniejszy od rywala.
- Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy świetne podejście, Nie daliśmy Realowi zdobyć przewagi i biegaliśmy naprawdę dużo, pracując ciężko. Być może pracowaliśmy zbyt ciężko i nie potrafiliśmy wykorzystać tej przewagi w pierwszej połowie. To rozczarowujące.
- W drugiej połowie rywale pokazali klasę, siłę i to jak są przyzwyczajeni do wygrywania takich spotkań. Wygrali zasłużenie.
- Naturalnie jest w nas trochę żalu, bo wydarzenia nie potoczyły się po naszej myśli.