Od lat Zinédine Zidane nie ukrywa, że jest ogromnym fanem Hazarda, dlatego po jego prezentacji w roli pierwszego szkoleniowca „Królewskich”, zaczęły mnożyć się spekulacje na temat ewentualnego transferu skrzydłowego do Madrytu. Według wielu obserwatorów, tylko przenosiny do Hiszpanii pozwolą Belgowi na włączenie się do walki o „Złotą Piłkę”, choć on sam twierdził, że mógłby po nią sięgnąć także w barwach Chelsea.
Niedawno piłkarz zapewniał, że najprawdopodobniej zostanie w „The Blues”, ale teraz przyznał, że przyjrzałby się bliżej ofercie od triumfatora Ligi Mistrzów.
- Oczywiście, jeśli Real złożyłby ofertę, to rozważę ja. Chcę wygrywać trofea. Byłoby wspaniale sięgnąć po Ligę Mistrzów. Jednak Chelsea także celuje w wygranie tego pucharu. Szczerze mówiąc, nie wiem, co bym zrobił.
- Wiem tylko, że nadal mam kontrakt z Chelsea na trzy kolejne sezony. Mamy za sobą świetny rok i chcemy nadal tak grać i budować na tym nasz sukces w Lidze Mistrzów.
- Czuję się bardzo dobrze w Chelsea. Jednak nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Nie spotkałem się jeszcze z zarządem w celu przedłużenia mojego kontraktu. Mam teraz przed sobą dwa mecze w reprezentacji Belgii i jadę później na wakacje. Nie chcę teraz myśleć o piłce nożnej – zapewnił zawodnik.
Dodajmy, że kilka najbliższych miesięcy Hazard spędzi na leczeniu kontuzji.