Pierwsze informacje na temat potencjalnego transferu Szweda do MLS pojawiły się już jakiś czas temu. Niektóre media przekonywały, że 35-latek porozumiał się już nawet z Amerykanami. „Marca” podaje, że faktycznie tak się stało, a wszystko zależało jeszcze od tego, czy „Ibra” przedłuży swoją umowę z Manchesterem United. Wczoraj wyjaśniło się, że tak nie będzie.
Zdaniem „Marki” wszystko jest przesądzone i wbrew słowom swojego agenta, Mino Raioli, Ibrahimović przeprowadzi się do Stanów Zjednoczonych. Napastnik ma być w pełni dostępny dla nowej drużyny przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Ten rusza w marcu.
„Ibra” nie dokończył ostatnich rozgrywek z powodu kontuzji, jakiej nabawił się w spotkaniu Ligi Europy. Szwed m.in. uszkodził więzadła krzyżowe i musiał poddać się operacji. Co prawda z doświadczonym zawodnikiem jest już coraz lepiej, ale do powrotu na murawę wciąż daleko.
Do momentu odniesienia urazu Ibrahimović błyszczał w koszulce United. W sumie zanotował 28 trafień i 10 asyst w 46 spotkaniach.