W ostatnich dniach w brytyjskiej prasie nie brakowało informacji, że szkoleniowiec „The Blues”, Antonio Conte, ma pretensje do działaczy mistrza Anglii. Wywołać je miał brak aktywności mistrza Anglii na rynku transferowym. Podczas gdy okienko dość mocno rozpoczęły już choćby oba kluby z Manchesteru (City pozyskało Bernardo Silvę oraz Edersona, United - Victora Lindelöfa), londyńczycy nie przeprowadzili jeszcze żadnego transferu.
Gianluca Di
Marzio poinformował nawet, że cała sprawa może zakończyć się
odejściem Conte z Chelsea. Od początku wydawało się to bardzo
mało prawdopodobne, co nie zmienia faktu, że działaczom
londyńskiego klubu ma zależeć na załagodzeniu całej sytuacji.
W
tym mogą pomóc oczywiście upragnione transfery. Zdaniem
dziennikarzy „The Guardian”, Chelsea chce rozpocząć okno od
dwóch ruchów - pozyskania Alexa Sandro i Tiemoué Bakayoko.
Obaj
panowie od dawna są łączeni z mistrzem Anglii. Jeśli chodzi o
tego pierwszego, dyrektor wykonawczy Juventusu, Giuseppe Marotta,
potwierdził ostatnio, że do Turynu faktycznie wpłynęła oferta za zawodnika z Chelsea. Została ona odrzucona, ale wedle najnowszych
doniesień, Anglicy będą dalej walczyć o sprowadzenie 26-latka.
Koszt jego transferu ma wynieść przynajmniej 55 milionów funtów,
co stanowiłoby klubowy rekord.
Pozyskanie Bakayoko ma wiązać
się z wydatkiem około 40 milionów funtów. Do tej pory nie
brakowało doniesień, że gwiazda AS Monaco miała uzgodnić już indywidualne warunki z „The Blues”. Nie bez znaczenia może być
fakt, że ASM potwierdziło już transfer grającego na tej samej pozycji co
22-latek, Soualiho Meïté.