Perełka czy „głupek jak Balotelli?” Kim jest Hildeberto, nowy piłkarz Legii?

Perełka czy „głupek jak Balotelli?” Kim jest Hildeberto, nowy piłkarz Legii? fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że nasza liga na tle tych najlepszych w Europie wciąż jest zaściankiem. Jeśli trafia tu zagraniczny piłkarz, nawet do Legii, nad jego głową zapala się czerwona lampka ostrzegawcza: coś jest z nim nie tak.

Szczególnie jeśli chodzi o młody talent, który jeszcze niedawno grał ramię w ramię z Renato Sanchesem i znajdował się w gronie jednych z bardziej utalentowanych portugalskich piłkarzy. Należy więc odpowiedzieć sobie na pytanie: co jest nie tak z Hildeberto, który właśnie podpisał czteroletni kontrakt z Legią?


Na pierwszy rzut oka – perełka. Po pierwsze, wychowanek Benfiki, która przyzwyczaiła, że za swoich chłopaków inkasuje dziesiątki milionów euro. Po drugie, juniorski i młodzieżowy reprezentant Portugalii. I to nie taki, który ostatnie powołanie dostał dziesięć lat temu. W końcu Hildeberto to młody, 21-letni chłopak. W pierwszym zespole Benfiki nie zaistniał, nawet nie zadebiutował, ale w drugoligowych rezerwach był już czołową postacią. No i ostatni sezon spędził w Notthingam Forest, na zapleczu Premier League, gdzie też nie trafia się przez przypadek. 

Dziennikarze na każdym kroku podkreślali, że prywatnie to niesamowicie pozytywna postać. Nawet jeśli rozmawiał z nimi przez tłumacza, uśmiech nie schodził z jego twarzy. Przy przekładzie wiadomości od kibiców Forest pomagała mu dziewczyna. W aklimatyzacji pomagali mu też bracia, których również zabrał ze sobą. W szatni też radził sobie chyba całkiem nieźle. Do CV może dopisać bliską znajomość z Nicklasem Bendtnerem, co zresztą doskonale widać niżej. 


W Anglii nie grzał ławki. Przebił się do pierwszego składu w – jak to lubi się określać – jednej z najtrudniejszych lig świata. A już na pewno najbardziej siłowych. Brytyjskie media sugerowały, że Nottingham, aby wykupić go z Benfiki, musiało sypnąć 10 milionów euro, co jednak nie doszło do skutku. Mimo to pozostawił po sobie dość pozytywne wrażenie. Kibice doceniali jego niesamowite zaangażowanie i pasję, a trener uniwersalność. 

Nic dziwnego. Podczas 22 meczów w Nottingham, zaliczył cztery pozycje. Szło mu różnie, ale nigdy nie brakowało mu chęci pokazania się, ambicji, pasji. Nie, tego odmówić mu nie sposób. 

Wszystko elegancko, ale wróćmy do pytania: co poszło nie tak, skoro zamiast podpisywać kontrakt z Bayernem czy walczyć o pierwszy skład w Benfice, ten wciąż młody talent przyjechał właśnie do Warszawy?

Jedni napiszą, że jest ultranowoczesnym prawym obrońcą. Drudzy, że… po prostu nie potrafi bronić. I oba zdania będą prawdziwe. Największy problem sprawiają mu zadania defensywne. Nic dziwnego, skoro jeszcze dwa czy trzy lata temu był szykowany na wysuniętego napastnika. Jest szybki, atletyczny, przebojowy, ale ustawianie się czy wślizgi nie są jego najmocniejszą stroną.  

– W Benfice każdego młodego piłkarza programują na atak. Nieistotne, czy gram w obronie czy w pomocy, kiedy tylko mam możliwość, myślę o tym, jak zaatakować bramkę przeciwnika – powiedział w jednym z wywiadów.

Kibice bardziej niż na prawej obronie, widzieli w nim skrzydłowego, co dali do zrozumienia ankietą na stronie „Notthingam Daily”. Niepewność co do jego pozycji to jednak nie wszystko. Kibice Forest uwielbiali jego rajdy, zrywy i sztuczki techniczne, ale były momenty, kiedy ze złości zalewała ich krew. Chodzi o problem… z głową. Może nie jakiś bardzo poważny, ale zdiagnozowany zarówno przez fanów, jak i sztab szkoleniowy. Do pewnych rzeczy podchodzi po prostu zbyt emocjonalnie. 

Dowód? Trzy czerwone kartki w siedmiu meczach Championship. Sędziowie nie zawsze pomagali, być może częściowo go krzywdzili, ale fakt pozostaje faktem. Po trzecim usunięciu z boiska skończyło się na trzymeczowej przerwie od federacji, karze finansowej od klubu i publicznej reprymendzie od trenera. 

– Jest bardzo dobrym człowiekiem, ale kiedy oglądasz powtórki jego meczów, masz wrażenie, że robi rzeczy, które trudno zrozumieć. Mam nadzieję, że trzy mecze przerwy pozwolą się mu skoncentrować. Ma ewidentne problemy z frustracją, z sędziami, generalnie z opanowaniem emocji. Szkoda, bo to dobry piłkarz. Musi zdać sobie sprawę z tego, że schodząc z czerwoną kartką nie pomaga drużynie – mówił Philippe Montanier, trener Notthingam Forest, na jednej z konferencji prasowych.

Kibice nie byli aż tak dyplomatyczni. Ich frustracja sięgnęła zenitu. Pojawiły się wyzwiska od „głupków” i porównania do Mario Balotellego (https://twitter.com/kirkyballs/status/795378228202536960)

Trener miał jednak rację. Od momentu trzeciej czerwonej kartki i trzech meczów kary, złapał tylko jedno „żółtko”. Obrońcy powiedzą, że młodość rządzi się swoimi prawami. I będą mieli rację. O ile jednak Montanier tolerował braki i wyskoki Hildeberto, o tyle u kolejnego trenera – Marka Warburtona – był skończony na starcie. Od momentu, kiedy ten objął stery Forest, Portugalczyk nie zagrał ani razu. Nowy szkoleniowiec uciął fantazję, zmienił taktykę i postawił na twardy, brytyjski model. 

– Nowy menedżer jest zupełnie inny. Stawia na prostą piłkę. Dostosowanie się do tego modelu było dla mnie problematyczne. Za Montaniera mogłem grać podobnie jak w rezerwach Benfiki. Nie grałem, bo nie miałem czasu na dostosowanie się do nowych realiów – tłumaczył w jednym z wywiadów. 

Mimo drobnych przywar, Hildeberto wydaje się być absolutnym topem, który mógł trafić do Ekstraklasy, jeśli weźmiemy pod uwagę wypadkową wieku, przeszłości i potencjału. Kiedyś powiedział, że woli trafić do mniejszego klubu, w którym będzie regularnie grał, niż do większego, gdzie usiądzie na ławce rezerwowych. Legia, klub odbudowujący markę w Europie, seryjnie zdobywający mistrzostwa, z perspektywą gry w Lidze Mistrzów, wydaje się być idealnym placem do rozwinięcia skrzydeł.

O ile znowu nie zamieni się w Balotellego.

PIOTR BORKOWSKI

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Manchester City chce gwiazdę Premier League za ponad 100 milionów euro Manchester City chce gwiazdę Premier League za ponad 100 milionów euro Ważny zawodnik odejdzie z Lecha Poznań?! Ważny zawodnik odejdzie z Lecha Poznań?! Były trener Legii Warszawa o decyzji Jacka Zielińskiego. „Wystąpił u niego syndrom hazardzisty” Były trener Legii Warszawa o decyzji Jacka Zielińskiego. „Wystąpił u niego syndrom hazardzisty” Legenda Legii Warszawa może wzmocnić jej rezerwy Legenda Legii Warszawa może wzmocnić jej rezerwy Ole Gunnar Solskjær łączony z nową posadą Ole Gunnar Solskjær łączony z nową posadą Kontrakt piłkarza Wisły Kraków przedłużony, ale... i tak odejdzie?! Kontrakt piłkarza Wisły Kraków przedłużony, ale... i tak odejdzie?! Carlo Ancelotti zaskoczył. Kontuzjowany piłkarz blisko powrotu do gry Carlo Ancelotti zaskoczył. Kontuzjowany piłkarz blisko powrotu do gry

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy