Brazylijczyk od dłuższego czasu jest łączony z przeprowadzką do „Dumy Katalonii”. Przekonana do takiego ruchu jest zarówno Barcelona, jak i sam zawodnik. Zupełnie inne zdanie na temat transferu 28-latka mają jednak włodarze Guangzhou Evergrande, a więc jego aktualnego klubu. Chińczycy nie chcą żegnać się ze swoim zawodnikiem. A przynajmniej nie za tyle, ile proponuje im Barcelona.
Jak podają hiszpańscy dziennikarze, działaczom klubu z Państwa Środka nie spodobało się to, że „Duma Katalonii” próbowała rzekomo nakłonić Brazylijczyka do zmiany klubowych barw.
Chińczycy mają dokładnie przyjrzeć się całej sprawie i jeśli tylko dojdą do tego, że Katalończycy działali niezgodnie z prawem, prawdopodobnie złożą na nich skargę do FIFA. Już wcześniej poinformowali oni samego piłkarza o zerwaniu jakichkolwiek rozmów z wicemistrzem Hiszpanii. „AS” podkreśla jednocześnie, że nieprawdziwe były doniesienia o wyrzuceniu Paulinho z treningu obecnej drużyny.
Dodajmy, że Barcelona miała złożyć Chińczykom za ich zawodnika dwie konkretne oferty. Opiewały one na 20 i 27 milionów euro. Klauzula odstępnego w jego kontrakcie wynosi 40 milionów.