Nie od dziś wiadomo, że obaj panowie za sobą nie przepadają. Z racji tego, już kilka tygodni temu pojawiały się informacje, że Robak może przenieść się do Śląska Wrocław lub Brut-Betu Termaliki Nieciecza, która zaczęła o niego zabiegać. Temat transferu ostatnio ucichł, ale ze słów Bjelicy wynika, że w najbliższym czasie stanie się on faktem.
- Będą takie sytuacje, że ktoś w
jednym meczu może zagrać, a w następnym nie znajdzie się w
osiemnastce meczowej. Piłkarze muszą akceptować takie sytuacje -
powiedział szkoleniowiec przed niedzielnym meczem Ekstraklasy
pomiędzy Lechem a Sandecją Nowy Sącz, przechodząc również do
sprawy Robaka:
- On nie chce grać w Lechu. Jest w formie,
ale nie chce grać z nami. Ja to szanuję. My dużo daliśmy
Robakowi, on dał wiele nam. My chcemy, by grał, a on nie. Dlaczego
nie pytacie o Serafina, Formellę, tylko o jedynego piłkarza w
naszej kadrze, który nie chce grać? - zapytał dziennikarzy
Bjelica.
Robak zakończył ostatni sezon z 18 ligowymi
trafieniami, sięgając (do spółki z Marco Paixão) po raz drugi w
karierze po koronę króla strzelców. Jego umowa z „Kolejorzem”
jest ważna do 30 czerwca 2018 roku.