Legenda „Giallorossich” i całej włoskiej piłki pod koniec maja wystąpiła w ostatnim spotkaniu w koszulce rzymskiego klubu. O ile było to oficjalne pożegnanie Tottiego z murawą w Rzymie, to włoskie media spekulowały, że może on przenieść się na koniec kariery do innego zespołu.
Chętnych do zatrudnienia 40-latka nie brakowało. Na samym początku najbardziej prawdopodobna wydawała się jego przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych. Ostatnio pojawił się z kolei kierunek japoński, co potwierdził nawet prezes Tokyo Verdy. Teraz wiemy już jednak, że Totti nie będzie przywdziewał innych barw.
- 28 maja był dla mnie historycznym
dniem. Zapamiętam go już na zawsze. Trudno wytłumaczyć innym, co
dokładnie wtedy czułem. Pierwsza część mojego życia,
zawodnicza, dobiegła końca. Teraz czas rozpocząć drugą w
charakterze działacza.
- Rozmawiałem już z dyrektorem
sportowym, Monchim. To była udana dyskusja. Teraz będziemy mieć
czas, by poznać się lepiej. Jestem już również po spotkaniu z
prezydentem Pallottą.
(…) - Co będzie napisane na mojej
wizytówce? Francesco Totti, Roma - powiedział 59-krotny
reprezentant Włoch.