Mourinho krytykuje rynek transferowy. „Problemem nie jest Pogba z Neymarem”

W ciągu ostatnich lat kluby zdecydowanie zwiększyły swoje wydatki na rynku transferowym. Szczególnie widać to po drużynach występujących w Premier League, które dysponują większymi budżetami ze względu na wysokie wpływy z praw telewizyjnych. Zdaniem Mourinho problemem nie są jednak rekordowe transfery najlepszych graczy, a wydawanie zawyżonych kwot na przeciętnych graczy.

- Problemem nie jest to, ile wydasz na Paula Pogbę. Problemem nie jest też płacenie szalonych pieniędzy za Neymara. Problem stanowi grupa zawodników z niższej półki, a to spora grupa. Transfery typu ten Pogby zdarzają się raz, może dwa razy na okienko transferowe. W tej niższej grupie mamy 100 transferów, to bardzo niebezpieczny rejon na rynku. Trochę mnie to martwi, ponieważ teraz ze spokojem mówimy o wydatkach rzędu 30-40-50 milionów funtów - stwierdził Mourinho.

- Wydaliśmy dużą kwotę na Lukaku, ponieważ z napastnikami jest tak, że albo płacisz dużo, albo nic nie dostajesz. Musieliśmy to zrobić ze względu na to, co stało się z Ibrahimoviciem [Szwed zerwał więzadła krzyżowe pod koniec zeszłego sezonu, przez nie może grać przez kilka miesięcy - przyp. red.], nie możemy sobie pozwolić na grę bez silnego napastnika przez pół sezonu. Zatem zainwestowaliśmy wielkie pieniądze w gracza, którego po prostu musieliśmy mieć.

Brytyjskie media spekulują na temat kwot wydawanych tego lata przez Manchester City. „The Citizens” wydali już ponad 200 milionów funtów na wzmocnienia, z czego 130 milionów na trzech obrońców. Mourinho twierdzi jednak, że uwagę powinno się skupiać na innym klubie.

- Wszyscy mówią o wielkości inwestycji City, ale jest inny klub, którego wielkość wydatków jest fenomenalna - to Tottenham. Wydaje mi się, że nie wydali jeszcze ani funta. Według mnie to niesamowite. Zatrzymują każdego, kogo chcą zatrzymać. Trzymają Dele Allego, Kane'a, Alderweirelda, trzymają Diera, trzymają każdego, kogo chcą. Sprzedali tylko Kyle'a Walkera, ale myślę, że i tak chcieli to zrobić. Pewnie dlatego, że mają Kierana Trippiera, który jest tak samo dobry jak Walker, a jest od niego młodszy.