Tottenham jest wyjątkiem na angielskim rynku transferowym, ponieważ nie wydaje tego lata dużych kwot na transfery. Celem „Kogutów” jest przede wszystkim utrzymanie najważniejszych graczy w drużynie, lecz zarząd klubu spotyka się już z krytyką, że nie sięga głębiej do kieszeni, by drużyna mogła walczyć o mistrzostwo. Okazuje się jednak, że londyńczycy walczyli o Moratę.
- Trudno jest przekonać dobrych zawodników, by przyszli i siedzieli u nas na ławce. Dopiero wtedy zaczynają się problemy - stwierdził menedżer Tottenhamu, Mauricio Pochettino.
- Morata powiedział mi: „dlaczego chcesz mnie, skoro masz Harry'ego Kane'a?”. Jeśli chcesz sprowadzić napastnika, powie ci: „trenerze, ale do czego mnie potrzebujesz? Żebym siedział na ławce? Przecież to Harry Kane, nie mogę rywalizować z Harrym Kane'em” lub Hugo Llorisem, lub z innymi zawodnikami.
Menedżer nie ma jednak pretensji do zarządu o zbyt małe środki na transfery.
- Nasi kibice zdają sobie sprawę, że nie jesteśmy klubem, który może rywalizować o zawodnika z Manchesterem City czy United. Nie możemy walczyć. Ale opinie na temat [prezesa Tottenhamu] Daniela [Levy'ego] są bardzo niewłaściwe. Prawda jest taka, że on ma te same preferencje transferowe, co ja. Typ zawodnika, o którym rozmawiamy jest trudny do pozyskanie. Nie jest łatwo go znaleźć.