Według mediów z Półwyspu Iberyjskiego, przeprowadzka brazylijskiego pomocnika z Guangzhou Evergrande na Camp Nou jest przesądzona. Transfer ma zostać potwierdzony w poniedziałek. Zgodnie z osiągniętym porozumieniem, 29-latek zwiąże się z Barceloną umową do 30 czerwca 2021 roku. Katalończycy zapłacą za niego 40 milionów euro - na tyle opiewa bowiem klauzula odstępnego wpisana w jego umowę z aktualnym klubem.
Temat transferu Paulinho od początku wzbudzał niezbyt pozytywne emocje. Teraz nie brakuje doniesień, że w transakcji z Brazylijczykiem w roli głównej nie chodzi wyłącznie o aspekt sportowy.
Faktem, który budzi wiele kontrowersji jest to, że prezydent Barcelony, Josep Maria Bartomeu dowodzi jednocześnie ADELTE Group, która zajmuje się głównie budową i dostarczaniem innowacyjnych rozwiązań technicznych m.in. dla portów lotniczych i morskich.
Firmie zależy podobno na rozszerzeniu swojej działalności w Chinach, a doskonałą okazją do tego ma być projekt Ocean Flower Island. Bezpośrednio zamieszany jest w niego właściciel obecnego klubu Paulinho, Evergrande Group. W przetargu - tuż obok ADELTE Group - miała wziąć udział również firma włodarza Realu Madryt, Florentino Péreza. Transferem Brazylijczyka Bartomeu miał jednak przechylić szalę na korzyść swojego przedsiębiorstwa.
Dodajmy jednak, że są to wyłącznie spekulacje. Nic w tej sprawie nie zostało do tej pory potwierdzone przez poważne źródło.