W niedzielę Portugalczyk walnie przyczynił się do wygranej Realu Madryt z Barceloną w pierwszym meczu o Superpuchar Hiszpanii (3:1), strzelając drugiego gola dla „Królewskich”. Chwilę później nie było go już jednak na murawie. Ricardo de Burgos Bengoetxe pokazał mu bowiem dwie żółte kartki i wyrzucił z boiska.
Pierwszy żółty kartonik Portugalczyk obejrzał zaraz po zdobytej bramce. Ciesząc się z trafienia, 32-latek zdjął bowiem koszulkę. Kartkę numer dwa otrzymał z kolei od De Burgosa za rzekome symulowanie.
To właśnie po niej na boisku miało dojść do incydentu, którego wynikiem może być zawieszenie gwiazdora Realu. Ronaldo odepchnął bowiem arbitra, o czym ten poinformował w pomeczowym protokole. „Gdy pokazałem mu czerwoną kartkę, popchnął mnie lekko na znak niezgody” - napisał podobno De Burgos.
Zgodnie z obowiązującymi w Hiszpanii przepisami, Portugalczykowi grozi za to od czterech do 12 meczów zawieszenia. Jak czytamy, jeśli całkowita kara Ronaldo będzie większa niż cztery spotkania pauzy, przejdzie ona również na mecze LaLiga.
Real będzie prawdopodobnie odwoływał się od drugiej żółtej kartki 32-latka, co może poprawić nieco jego sytuację.