Mimo, że na początku wydawało się to nieprawdopodobne, kilka tygodni temu Katalonię opuścił Neymar, który zdecydował się kontynuować swoją karierę w Paris Saint-Germain. Francuzi aktywowali klauzulę wykupu wpisaną w kontrakt Brazylijczyka, która opiewała na 222 miliony euro.
Zdaniem części mediów, na tym może się nie skończyć i w najbliższym czasie z Camp Nou może odejść również Leo Messi. Choć Argentyńczyk ma być o krok od podpisania nowej umowy z Barceloną, chętny do aktywowania klauzuli wpisanej w jego aktualny kontrakt (300 milionów euro) jest Manchester City. To nie pierwszy raz, gdy 30-latek jest łączony z przeprowadzką na Etihad. Już wcześniej taki ruch uprawdopodabniał fakt, że za wyniki City odpowiada Pep Guardiola. Po zamieszaniu z Neymarem tym bardziej nie można wykluczyć takiego scenariusza.
Do całej sprawy odniósł się
Laporta, którego zdaniem, większość problemów Barcelony wynika
ze sposobu jej prowadzenia przez obecnego prezydenta „Dumy
Katalonii”, Josepa Marię Bartomeu.
„Jeśli chcemy, żeby
Messi dalej grał i był szczęśliwy w Barcelonie, Bartomeu musi jak
najszybciej odejść” - napisał na Twitterze Laporta, który sam
stał na czele aktualnego wicemistrza Hiszpanii w latach 2003-10.