Brazylijczyk był bohaterem jednej z największych transferowych sag ostatnich miesięcy. Problemem w przeprowadzeniu wielkiego transferu było podejście do całej sprawy włodarzy „The Reds”, którzy od początku nie chcieli żegnać się ze swoją gwiazdą. Zgodnie ze słowami jednego z działaczy Barcelony, Anglicy oczekiwali za 25-latka 200 milionów euro. Oni sami jednak temu zaprzeczają.
Klopp został zapytany zarówno o Coutinho, jak i Ousmane'a Dembélé, który również przez długi czas łączony był z „Dumą Katalonii. W przeciwieństwie do Brazylijczyka, dotychczasowa gwiazda Borussii Dortmund trafiła na Camp Nou.
- My mamy swoją sytuację, a BVB ma
swoją. Nie można też wierzyć we wszystko, co pojawia się w
prasie na temat różnych ofert i negocjacji.
- Sami mieliśmy
dokładnie taką sytuację, jaką chcieliśmy mieć. Działacze z
Dortmundu z kolei byli zdecydowani na sprzedaż swojego zawodnika,
więc nie można porównać tych dwóch spraw.
- My wciąż
mamy w składzie znakomitego zawodnika, który jest gotowy do gry i
może pojawić się na boisku - przyznał Klopp.
Przypomnijmy,
że Coutinho w tym sezonie nie rozegrał w barwach „The Reds” jeszcze ani jednego meczu. Wszystko z powodu rzekomych problemów z
plecami.