Głównym powodem wielkiego zamieszania było to, że w Londynie pojawiło się aż 20 tysięcy niemieckich kibiców, podczas gdy goście otrzymali do dyspozycji niecałe trzy tysiące biletów.
Brytyjskie media podają różne informacje. Przede wszystkim chodziło jednak o to, że służby porządkowe nie potrafiły zapanować nad chcącym wejść na stadion tłumem. Zainteresowanych pojawieniem się na trybunach było oczywiście więcej niż rozdysponowanych biletów. Nie brakuje również doniesień, że część przyjezdnych postanowiła pojawić się na sektorach przeznaczonych dla gospodarzy.
Do przepychanek ze służbami porządkowymi, jak i między kibicami doszło zarówno przed Emirates, jak i na samych trybunach.
Sytuację na szczęście udało się opanować i mecz w końcu się rozpoczął. Po 15. minutach goście prowadzą 1:0. Do siatki trafił Jhon Córdoba.