Pierwszego września napastnik został zatrzymany przez policję, kiedy to kierował samochodem Laury Simpson. 29-latkę poznał w trakcie wizyty w nocnym klubie, dokąd wybrał się ze znajomymi. 31-latek został wówczas aresztowany, bowiem to on siedział za kierownicą, a test na obecność alkoholu wypadł dla niego niekorzystnie.
Cała sprawa spowodowała nie tylko kryzys wizerunkowy Anglika, ale także problemy małżeńskie. Tego feralnego wieczora, jego żona - spodziewająca się czwartego dziecka - znajdowała się na Majorce. Kobiecie miało się nie spodobać, że jej małżonek okazał się skrajnie nieodpowiedzialny, a w całym wydarzeniu brała udział obca kobieta.
Sąd docenił skruchę Rooneya, skazując go na dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów (który może zostać skrócony o 24 tygodnie), a także 100 godzin prac społecznych, które mają zostać wykonane w ciągu 12 miesięcy. Poniżej prezentujemy oświadczenie, jakie w związku z wyrokiem wygłosił piłkarz Evertonu.
- Po moim dzisiejszym przesłuchaniu pragnę publicznie przeprosić za mój niewybaczalny błąd i złamanie prawa. Powiedziałem już mojej rodzinie, działaczom, trenerowi i wszystkim w Evertonie, jak bardzo żałuję. Teraz pragnę przeprosić kibiców, którzy zawsze wspierali mnie i wstawiali się za mną. Oczywiście akceptuję orzeczenie sądu i wierzę, że w ten sposób w jakiś sposób mogę naprawić swoje błędy - powiedział Rooney.
Spekuluje się, że Rooneyowi w ramach kary od Evertonu odebrana zostanie pensja za dwa tygodnie, czyli około 300 tysięcy funtów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
