Napastnik Napoli we wrześniowym spotkaniu ze SPAL zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Polak doznał więc tego samego urazu, co w zeszłym roku. Różnica jest taka, że wtedy uszkodził on lewe kolano. Profesor Mariani parokrotnie wypowiadał się już na temat Milika. Co powiedział tym razem?
- Po operacjach piłkarze często
informują, że czują, iż ich kolana są mocniejsze niż wcześniej.
Problem Milika jest typowy dla graczy, którzy łapią tę kontuzję
po raz drugi, stosunkowo szybko po pierwszym urazie. Obecnie jest on
pod opieką klubowego lekarza, który trzyma rękę na pulsie.
-
Procent szans na uszkodzenie drugiego kolana po pierwszej kontuzji
wynosi około 20 procent. Nie wynika to jednak bezpośrednio ze sposobu i
procesu rehabilitacji po pierwotnym urazie.
- Operacja i sam
powrót po drugiej kontuzji jest łatwiejszy. Biorąc pod uwagę sam
zabieg, przeprowadzamy go z mniejszym strachem. On szybko odzyska
siły. Mam nadzieję, że - tak jak powiedział prezydent klubu,
Aurelio De Laurentiis - będzie mógł wrócić nawet w okolicach Bożego Narodzenia. Wszystko będzie zależało od kolejnych badań -
przyznał Mariani.