Reprezentant Polski wrócił do Dortmundu z kontuzją kolana, której nabawił się w spotkaniu reprezentacji Polski z Czarnogórą (4:2). Uraz był efektem pechowego zderzenia defensora z Wojciechem Szczęsnym, co miało miejsce jeszcze w pierwszej połowie meczu.
Po przeprowadzeniu badań w Niemczech, okazało się, że Piszczek naderwał więzadła poboczne w prawym kolanie. Borussia nie potwierdziła, jak długo będzie pauzował Polak. Najnowsza wypowiedź Bosza z konferencji prasowej przez meczem BVB z RB Lipsk nie napawa jednak optymizmem.
- Nie wygląda to dobrze. Łukasz nie będzie dostępny przez kilka tygodni, a może nawet miesięcy. Ta strata bardzo nas boli - powiedział Bosz, dając do zrozumienia, że reprezentant Polski może pauzować dłużej niż wydawało się do tej pory.
Holender musi radzić sobie ze sporymi brakami kadrowymi. Oprócz Piszczka, nie może on korzystać z usług jeszcze trzech innych bocznych obrońców: Raphaëla Guerreiro, Marcela Schmelzera oraz Erika Durma.
- To nadzwyczajna sytuacja. Nie ma co ukrywać, że w takich momentach bierze się pod uwagę zmianę ustawienia - przyznał szkoleniowiec.
Jeśli chodzi o samego
Piszczka, od początku sezonu rozegrał on 11 spotkań, w których
zanotował asystę.