Sztab szkoleniowy belgijskiej drużyny zdecydował się na wykorzystanie do monitorowania piłkarzy opasek „Whoop”. Dzięki tym urządzeniom trenerzy mogą widzieć, co zawodnicy robią w ciągu dnia i jak spędzają czas, co ma pomóc między innymi w szybszej regeneracji, ale nie wszyscy są zadowoleni z takiego rozwiązania.
Oficjalnie swoją niechęć do urządzenia wyrażał Thomas Buffel, który podkreślał, że nie chce nosić opaski. Doświadczony pomocnik i były reprezentant Belgii nie jest w swojej opinii osamotniony, wspiera go część szatni „Smerfów”.
- Więźniowie noszą opaski na kostkach, a my w Genk na rękach. Czuję się jak więzień. Klub wie nawet, kiedy uprawiamy seks – powiedział anonimowo jeden z graczy.
Po ukazaniu się publikacji w mediach, klub zdecydował się zamieścić oświadczenie na oficjalnej stronie internetowej, w którym zapewnił, że „Whoop” służy do obserwacji takich rzeczy, jak pory spożywania posiłków czy poziom zmęczenia fizycznego. Pomaga też określić intensywność treningu indywidualnego, dzięki informacjom o tętnie, czasie snu i regeneracji.
Klub zdementował również informacje na temat tego, że wszyscy piłkarze zostali zmuszeni do korzystania z opasek. Na tę chwilę ma używać ich nieco ponad połowa drużyny.