Pierwszy sezon włoskiego szkoleniowca na Stamford Bridge zakończył się wielkim sukcesem, jakim było sięgnięcie przez londyńczyków po mistrzostwo Anglii. Dzięki zdobyciu tytułu, Chelsea wróciła do Ligi Mistrzów, a dokładniej rzecz ujmując - w ogóle do europejskich pucharów. Teraz londyńczycy rozgrywają więcej spotkań niż w poprzednich rozgrywkach i w tym m.in. tkwi problem.
Jak czytamy, metody treningowe Conte, który hołduje ciężkiej pracy i słynie z dbania o szczegóły, wpasowały się w jego pierwszy rok pracy w Londynie właśnie ze względu na mniejszą liczbę meczów. Teraz jest inaczej, a gracze Chelsea mają obawiać się, że takie podejście do treningów utrudnia obronę tytułu i wpływa na liczbę kontuzji.
Póki co, na dłużej z powodu kontuzji ze składu Chelsea wypadli N'Golo Kanté oraz Victor Moses. Mniej groźnych urazów od początku sezonu było jednak więcej.
Londyńczycy nie rozpoczęli zbyt dobrze rozgrywek 2017/18 i właśnie to jest przyczyną nienajlepszej atmosfery w klubie. W ośmiu meczach Premier League sięgnęli oni po 13 punktów i obecnie tracą już dziewięć „oczek” do przewodzącego tabeli Manchesteru City. W tym tygodniu „The Blues” stracili też punkty w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Romą (3:3).