O Jogo: Zaskakujący powód odstawienia Casillasa

Pod koniec zeszłego sezonu Porto rozważało rozstanie z golkiperem ze względu na jego wysoką pensję. Koniec końców Hiszpan pozostał w drużynie „Smoków” i chyba nikt w klubie nie narzekał z powodu takiej decyzji. Zespół w świetnym stylu rozpoczął rozgrywki - pewnie przewodzi w tabeli ligi portugalskiej, do tej pory nie przegrał, a punkty stracił tylko raz. W ośmiu meczach Porto straciło tylko trzy bramki, do czego znacznie przyczynił się Casillas, dlatego też niemałą dyskusję w Portugalii wywołało posadzenie 36-latka na ławce.

Wychowanek Realu Madryt nie zagrał już w dwóch meczach z rzędu, najpierw przeciwko Lusitano w rozgrywkach Taça de Portugal, a następnie w Lidze Mistrzów w starciu z RB Lipsk. Absencja w tym drugim spotkaniu była szczególnie zaskakująca. „O Jogo” zdecydowało się przyjrzeć powodom takiej sytuacji.

Okazuje się, że trener Sérgio Conceição postanowił zrezygnować tymczasowo z usług Casillasa ze względów dyscyplinarnych. Problemem okazało się to, że bramkarz zbyt często... korzysta z telefonu komórkowego. Dziennik zauważa, że w klubie nie zakazano używać telefonów, ale wskazane są pewne okoliczności, w których zawodnicy nie powinni ich używać. Tymczasem Casillas praktycznie w ogóle nie rozstaje się ze swoim smartfonem, co bardzo nie podoba się szkoleniowcowi.

Portugalczykowi zależy, by drużyna trzymała się razem i nie chce dopuścić, by ktokolwiek się odcinał, także poprzez media społecznościowe i inne „atrakcje” oferowane przez telefony. Piłkarz już wcześniej był upominany przez trenera bramkarzy Porto, lecz to nie poskutkowało.

Ponadto, sztab szkoleniowy zauważył, że Casillas przez swoje odcinanie od drużyny zaczął również mniej przykładać się do treningów. Conceição wymaga od swoich graczy pełnego zaangażowania i zdecydował, że rozkojarzony bramkarz powinien zasiąść na ławce, mimo iż wcześniej prezentował się świetnie.