Dotychczasowa przygoda 25-letniego napastnika z „The Reds” była bardzo pechowa. Z uwagi na dwie poważne kontuzje kolana, Anglik rozegrał na Anfield tylko 12 spotkań, w których strzelił trzy gole. Mimo, że ostatnio Ings sam przyznał, że raczej nie chciałby opuszczać szeregów Liverpoolu, dziennikarze z Wysp sugerują, że włodarze „The Reds” są skłonni czasowo się z nim pożegnać.
W grę wchodziłoby wypożyczenie do końca sezonu, które pomogłoby mu wrócić do regularnej gry na najwyższym poziomie. Obecnie 25-latek jest już w pełni sił, ale w Liverpoolu występuje tylko w zespole do lat 23.
Chętnych do jego pozyskania nie powinno brakować. Spekuluje się, że zainteresowanie wypożyczeniem Anglika wykazywać mają włodarze Southampton, Watfordu i Crystal Palace. Zawodnika chętnie widziałoby u siebie również kilka klubów Championship, ale priorytetem jest pozostanie w Premier League.
Ings trafił do Liverpoolu w 2015 roku z Burnley po sezonie, w którym strzelił 11 goli na najwyższym angielskim szczeblu. Warto dodać, że jego umowa z „The Reds” jest ważna do 30 czerwca 2020 roku.