Niegdyś grał w Premier League, teraz ma problemy z mówieniem. Smutna historia Juniora Agogo

Ghańczyk może nie należał do zawodników szczególnie wybitnych, ale z pewnością poczuł czym jest gra na najwyższym poziomie. Swoją karierę głównie spędził w Wielkiej Brytanii, gdzie miał okazję występować w Premier League, próbował swoich sił również w Stanach Zjednoczonych, gdzie grał w MLS. Pod koniec przygody z piłką trafiał jeszcze do Egiptu, na Cypr, aż w końcu zawiesił buty na kołku w 2012 roku będąc zawodnikiem szkockiego Hibernian.

Dla wielu piłkarzy koniec kariery oznacza rozpoczęcie zupełnie nowego życia. Świat Agogo wywrócił się jednak do góry nogami dopiero później - 29 stycznia 2015 roku, kiedy doznał wylewu. „BBC” zaprezentowało historię zawodnika w specjalnie przygotowanym dokumencie zatytułowanym „Oniemiały”. Tytuł nie jest przypadkowy - po wylewie Agogo nabawił się afazji, ponieważ skrzep krwi powstał w miejscu odpowiedzialnym właśnie za mowę.

Junior miał problemy z porozumiewaniem się, jak sam relacjonuje - „miałem myśli, ale gdzie podział się mój głos?”. Wylew wpłynął na jego relacje z dawnymi znajomymi z boiska. Agogo, który swego czasu miał możliwość wspólnej gry między innymi z Michaelem Essienem, zdradza, że sporo znajomych z reprezentacji zerwało z nim kontakt. Przyczynił się do tego głównie fakt, iż po prostu nie potrafił mówić.

Teraz z komunikacją Agogo jest już znacznie lepiej, były piłkarz wciąż odczuwa jednak konsekwencje wylewu. Ghańczyk ma problemy z wymawianiem niektórych słów i przyznaje, że czuje niepokój, ponieważ, mimo iż potrafi dobierać słowa, obawia się, że wypowie je w niewłaściwy sposób. Jego matka, która zajęła się nim podczas choroby, dodaje, że często przyłapuje syna na próbie jak najlepszego wypowiedzenia słów, co sprawia mu trudności. Problemem jest też to, że Junior czasem gubi wątek.

Od czasu wylewu znacznie ucierpiała także pewność siebie 38-latka. Z dokumentu dowiadujemy się, że czasem wychodzi, by pobiegać z psem po parku, ale i tak większość swojego czasu spędza w mieszkaniu, gdzie na ścianach wywieszone ma koszulki wielkich piłkarzy, z którymi miał okazję się zmierzyć.

Stan zdrowia Agogo niewątpliwie uległ już znacznej poprawie. Kluczowe jest to, że może, mimo problemów, normalnie porozumiewać się z innymi, co nie było dane wielu osobom, które doznały wylewu. Niemniej, czasy, w których zajmował z reprezentacją Ghany trzecie miejsce na Pucharze Narodów Afryki pozostają już tylko wspomnieniem.