Goście zdominowali widowisko, już do przerwy prowadząc 2-0 po trafieniach Memphisa Depaya i Nabila Fékira. Sytuację gospodarzy dodatkowo skomplikowała czerwona kartka Léo Lacroix tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą część. Padały więc kolejne bramki dla Lyonu – autorstwa kolejno Mariano Díaza, Bertranda Traoré i znowu Fékira.
Po tym ostatnim trafieniu 24-letni reprezentant Francji postanowił zaprezentować cieszynkę, którą spopularyzował Lionel Messi (wcześniej wykonywali ją Ronaldinho i Marcelo), a potem naśladowali między innymi Cristiano Ronaldo i Mauro Icardi.
Wyglądało to następująco:
Zachowanie Fékira rozwścieczyło kibiców Saint-Étienne, którzy wybiegli na murawę, tym samym przerywając mecz w 85. minucie. Wówczas policja wkroczyła do akcji, a sympatyków gospodarzy poproszono o opuszczenie stadionu.
Sytuację udało się uspokoić i po dłuższej przerwie spotkanie dokończono. Sędzia Clément Turpin nie testował jednak cierpliwości obserwatorów i spotkanie zakończył 50 sekund przed upływem 90. minuty.
Niewykluczone, że na tym sprawa się nie zamknie, a Fékir, zmieniony zaraz po wydarzeniu, poniesie dodatkowe konsekwencje dyscyplinarne (poza obligatoryjną żółtą kartką). Swojego zawodnika otwarcie skrytykował trener Bruno Génésio: - Należy pozostać skromnym. To nie było dobre. Zrujnował wieczór.
Sam piłkarz jednak nie czuje się winny całego zamieszania. - Nie żałuję tego! - zadeklarował w pomeczowej rozmowie.