LEWANDOWSKI: Kiedy trafię do Realu? Sam chciałbym to wiedzieć!

Kapitan reprezentacji Polski przygotowuje się do najbliższych meczów sparingowych „Biało-Czerwonych”, którzy 10 listopada zmierzą się z Urugwajem, a 13 listopada z Meksykiem. Występ „Lewego” jest zagrożony ze względu na uraz, którego napastnik doznał niedawno w spotkaniu Bayernu Monachium. Na początku rozmowy snajper został zapytany o swój stan zdrowia.

- Jak noga? Nie jest źle. Zobaczymy, jestem na zgrupowaniu i przed samym meczem zostanie podjęta decyzja. Będziemy robili wszystko, żebym wyzdrowiał i czuł się dobrze - powiedział Lewandowski w porannym programie portalu „Onet”.

- Kto mógłby mnie zastąpić? Może ktoś jest, a jeśli nie to na pewno się znajdzie. Trener ma wszystko zaplanowane, wie kogo wystawić, kiedy mnie nie będzie. Na boisku też zdarzają się sytuacje, kiedy trzeba zareagować. Jest przygotowany na wszystko, niezależnie czy ma na podjęcie decyzji godzinę, trzy dni, pięć dni czy siedem dni.

- Jak to się stało, że tak dobrze nam idzie? Przede wszystkim mamy grupę piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę, a trener potrafi to poukładać. Świadomość jest u nas na wysokim poziomie, większość z nas gra w zagranicznych klubach, więc też jest obyta, doświadczona, wie co trzeba zrobić, by osiągnąć dobry wynik. Wciąż są elementy do poprawy, wiemy, że możemy jeszcze więcej i chcemy jeszcze więcej.

- Z drugiej strony musimy podchodzić do tego spokojnie, nie ma co się oszukiwać. Parę lat temu szkolenie nie było na najwyższym poziomie, nie wiem jak teraz, ale wątpię, żeby było znacznie lepiej. Jesteśmy 40-milionowym narodem, więc tych wyborów piłkarskich powinno być znacznie więcej. Można zacząć tu nawet od lekcji wf-u, ale to też wina rodziców. Wiem, że zdarzają się sytuacje, iż rodzic przychodzi do szkoły i ma pretensje, że dziecko się przeziębiło. Tendencja się zmienia, niestety nie na lepsze.

Następnie Jarosław Kuźniar zadał zawodnikowi kilka pytań od widzów programu. Lewandowski między innymi dość tajemniczo wypowiedział się na temat swojego ewentualnego transferu do Realu Madryt.

- Czy cieszyłbym się z bramki z Lechem Poznań? Na pewno cieszyłbym się, że mogę w ogóle z nimi zagrać. Myślę, że nie, to jest klub, w którym grałem, w którym zdobyłem wszystko, z którego wyfrunąłem w świat.

- Kiedy przeniosę się do Realu? Chciałbym znać odpowiedź na to pytanie. Teraz jestem w Bayernie i tak samo można byłoby zadać pytanie, od kiedy będę grać w innej drużynie. To jest piłka nożna, nigdy nic nie wiadomo, ale mam kontrakt z Bayernem i jestem zadowolony, że tam gram i żyję w tym mieście.

- Najważniejsza rzecz w rozwoju mojej kariery? Trudno powiedzieć. Na pewno wychowanie, też to, że razem z Anią [Lewandowską, żoną Roberta - przyp. red.] zaczynaliśmy na podobnym poziomie i razem przechodziliśmy tę drogę. Ale nie jest łatwo wybrać jeden czynnik.

W rozmowie poruszono również temat przyszłości. Kuźniar zapytał Lewandowskiego o jego działania marketingowe, które przygotowują go na czas po zakończeniu kariery. Napastnik wypowiedział się także na temat celów i szans Polaków na przyszłorocznym Mundialu w Rosji.

- Nie ma co się oszukiwać, że piłka nożna nie trwa wiecznie. Futbol zawsze będzie dla mnie najważniejszy, ale staram się znaleźć czas na jakieś akcje marketingowe. Cieszy mnie to, że mogę uczestniczyć w różnych kampaniach, to zawsze jakieś nowe doświadczenie. Nie lubię siedzieć na kanapie, chcę szukać nowych wyzwań.

- Cele na Mundial? Trzeba poczekać na losowanie grup. Nie ma co ukrywać, że patrzymy na razie na następny krok. Naszym celem jest wyjście z grupy i czekanie co dalej. To są Mistrzostwa Świata, łatwo nie będzie, a my nie jesteśmy faworytami. Przede wszystkim musimy poznać skład naszej grupy.