„Mam nadzieję, że nie skończę jak André Gomes”

„Marca” zapytała gwiazdę Valencii, Gonçalo Guedesa, o jego przyszłość.

20-letni Portugalczyk został w letnim oknie transferowym wypożyczony do Valencii z Paris Saint-Germain, co sam uznał za bardzo dobrą decyzję. Nie można się temu dziwić, bo ekipa „Nietoperzy” jest w znakomitej formie i duża w tym zasługa skrzydłowego. Guedes rozegrał dotychczas dziewięć spotkań w LaLiga, zdobywając trzy bramki i pięć asyst.

Gdy zaczęło się robić głośno o 20-latku, „Marca” przeprowadziła wywiad z jego ojcem. Zapewnił on, że Guedes wzoruje się na Cristiano Ronaldo i chciałby pójść w jego ślady. To właśnie gracz Realu Madryt jest dla niego punktem odniesienia i motywacją do ciągłej pracy nad własnymi umiejętnościami. Teraz hiszpańskim dziennikarzom udało się przeprowadzić rozmowę z samym zawodnikiem.

- Różnice między PSG i Valencią? Jest inaczej, to prawda, bo przychodząc do PSG nie znałem języka francuskiego, więc rozmawiałem jedynie z Brazylijczykami, Cavanim i Di Marią. Po przybyciu do Valencii rozumiałem każdego, dlatego mogłem nawiązać bliższe relacje z kolegami. Jesteśmy przyjaciółmi, rozmawiamy i gramy razem. To bardzo zjednoczona grupa.

- Skończyć jak André Gomes [był gwiazdą Valencii, ale nie potrafi się pokazać z dobrej strony w Barcelonie – przyp. red.]? Mam nadzieję, że nie. Jeśli zostanę to chciałbym, żeby wszystko było dobrze. Wolę nie myśleć o powrocie.

- Ostatnio zapytano mnie o zainteresowanie ze strony Realu Madryt i Atlético, ale nie słyszałem o tym. Gdy mówi się, że wielkie kluby śledzą moje postępy, to dla mnie komplement i jestem wdzięczny.

- Real wygrał dwa razy z rzędu Ligę Mistrzów, a Atlético jest zawsze wśród elitarnych klubów, więc usłyszenie tego jest dla mnie ważne. Jednak najistotniejszą rzeczą obecnie jest regularne granie i mam do tego możliwość w Valencii, a w Paris Saint-Germain byłoby to niemożliwe przy tylu świetnych piłkarzach.

- W tej chwili jestem szczęśliwy w tym miejscu, ale nie znam mojej przyszłości.