Klub ze Stanów Zjednoczonych lubuje się w sprowadzaniu na gwiazdy zespołu piłkarzy z Brazylii. W przeszłości występował tam między innymi Julio Baptista, a ostatnio po zakończeniu kontraktu z drużyny odszedł Kaká. Były zawodnik Realu Madryt otrzymał ofertę przedłużenia umowy, ale z niższą pensją na co się nie zgodził.
O pieniądze może się również rozbić sprowadzenie Robinho. 33-latek będzie dostępny na rynku od pierwszego stycznia, bowiem dzień wcześniej kończy się jego umowa z Atlético Mineiro. Brazylijczyk zapewnił niedawno, że chciałby pozostać w Belo Horizonte, ale w rzeczywistości nie otrzymał od klubu żadnej oferty.
Propozycja dla Robinho od Orlando City wynosi jedynie pięć milionów euro za sezon. To około 400 tysięcy dolarów miesięcznie. Warto dodać, że obecnie Brazylijczyk zarabia w Atlético Mineiro 700 tysięcy dolarów miesięcznie, więc oferta Amerykanów jest daleka od jego oczekiwań.
„Galo” podpisali z 33-latkiem tak wysoki kontrakt ze względu na współpracę z firmą „Dryworld”, która była dostawcą sprzętu sportowego i opłacała część kontraktu piłkarza. Umowa z dostawcą się jednak skończyła, a Atlético musi wypłacać całość zobowiązań wobec Robinho.
Warto również odnotować, że Kaká otrzymywał od Orlando City znacznie wyższą pensję. 35-latek kasował za każdy rok gry 21 milionów dolarów, ale osoby zbliżone do klubu twierdzą, że takich pieniędzy w tym zespole już nie ma.
Robinho znajduje się także na celowniku Santosu, którego jest wychowankiem. W obecnym sezonie 99-krotny reprezentant Brazylii ma na koncie siedem trafień i cztery asysty w 31 spotkaniach w barwach Atlético Mineiro.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
