Reprezentant Hiszpanii w pierwszej połowie sobotnich derbów z Atlético doznał kontuzji nosa, bo było wynikiem starcia z Lucasem Hernándezem. Doświadczony obrońca zalał się krwią, ale został na boisku. Dopiero po przerwie w jego miejsce pojawił się na nim Nacho.
Jak poinformowali „Królewscy”, przeprowadzone badania wykazały złamanie kości nosowej. Real standardowo nie podał jednak, jak długa czeka przerwa w grze Ramosa.
Hiszpańskie media podają z kolei różne informacje na ten temat. Dziennikarze „AS'a” sugerują, że Ramos nie pojawi się na boisku przez dwa-trzy tygodnie, co oznaczałoby, że na pewno nie zagra w meczu Ligi Mistrzów z APOELEM, spotkaniu LaLiga z Málagą oraz rewanżu w Pucharze Króla z Fuenlabradą. „Marca” pisze z kolei, że Ramos nie musi przechodzić żadnej operacji i już w meczu z Málagą będzie mógł zagrać w specjalnej masce.
Sam Hiszpan w niedzielę opublikował post na Instagramie, który z całą pewnością spodobał się wszystkim kibicom Realu. Jak napisał w nim: „Za te barwy i herb mógłbym zalewać się krwią nawet tysiąc razy. Dziękuję za wszelkie wsparcie. Wrócę niebawem”.