Dybala: Moja przyszłość w Juventusie? Nie mogę niczego obiecać...

Paulo Dybala został zapytany przez dziennikarzy „France Football” o swoją przyszłość, ale nie zdecydował się na złożenie jakichkolwiek deklaracji.

Dalsza kariera utalentowanego napastnika mistrzów Włoch wciąż jest tematem dyskusji. Snajper był łączony już tego lata z najbogatszymi ekipami, ale „Bianconeri” bez zastanowienia odrzucali wszelkie napływające oferty. Juventus wierzy w Argentyńczyka i wiąże z nim swoje plany na przyszłość, a sam zawodnik również deklarował przywiązanie do klubu, stwierdził nawet, że chętnie zostałby dla niego drugim Alessandro Del Piero, który spędził w Turynie niemal całą swoją karierę.

Ostatnia wypowiedź Dybali nie było już jednak tak konkretna. Pytany o ewentualny transfer odparł, że nie zamierza niczego obiecywać.

- Nie będę składać żadnych obietnic, zwłaszcza że nie wszystko zależy ode mnie - stwierdził 24-latek.

- Na ten moment nie mogę powiedzieć na pewno: „To ostatni sezon, odchodzę”. Myślę o teraźniejszości, a najważniejsze teraz jest wygrywanie. Klub zaproponował mi przejęcie koszulki z numerem 10, to wielki honor. We współczesnej piłce nikt nie wie co przyniesie jutro, mieliśmy tego wyraźne przykłady tego lata.

Dybala wypowiedział się również na temat swoich aspiracji do zdobycia Złotej Piłki. „France Football” zasugerowało, że po zakończeniu karier Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo to właśnie gracz „Juve” będzie walczyć o tytuł najlepszego na świecie wraz z Neymarem.

- Rywalizacja z Neymarem? To byłoby świetne wyzwanie! Messi i Ronaldo osiągnęli niesamowite rzeczy, ale Neymar jest bardzo blisko ich poziomu, ma szansę zdobyć następną Złotą Piłkę. Ja na razie czekam, pracuję, by osiągnąć najwyższy poziom i walczyć o indywidualne trofea. Kiedy byłem mały, po szkole, gdy przychodziło lato, gromadziliśmy się wokół ogniska. Pewnego razu każdy z nas powiedział życzenie. Ja powiedziałem, że chciałbym być najlepszym piłkarzem na świecie i wygrać Złotą Piłkę.