Rosyjski napastnik według publikacji „Marki” został zaproponowany Realowi przez Krasnodar. Jak również tam napisano, „Królewscy” przyjrzeli się bliżej napastnikowi i uznali, że mógłby być on odpowiednim kandydatem dla ich klubu.
Teraz ze Smołowem porozmawiano na temat Realu i West Hamu, czyli drugiego zainteresowanego nim zespołu. Rosjanin nie ukrywał, że nie widzi siebie w drużynie, która gra tak bardzo defensywnie, jak ekipa „Młotów”.
- West Ham jest zainteresowany. Wysłali już do Krasnodaru propozycję z pewną kwotą, a następnie jeszcze ją podwyższyli. Są zainteresowani, dzwonili do mnie, ale wciąż mam przed sobą mistrzostwa w Rosji. Premier League jest niezwykle intensywna, oni znajdują się na dole tabeli. Jest wiele niuansów. Oglądałem niedawno mecz West Hamu z Manchesterem City i oni ciągle się bronią. To chyba nie jest mój styl.
- Po raz pierwszy trafiłem pod obserwację Realu, gdy miałem osiemnaście lat! Grałem z reprezentacją młodzieżową na Mistrzostwach Europy. Każdy, kto znajdzie się na takiej liście, jest później monitorowany przez całą karierę. Podobno przypomnieli sobie o mnie po strzeleniu dwóch bramek Hiszpanii. Cóż, teraz to zadanie agenta.
- Gdybym miał taką możliwość, zagrałbym w Realu nawet za darmo. Podpisałbym umowę bez wpisanej pensji – powiedział Smołow.