Bramkarz, który sięgnął z reprezentacją Niemiec po trzy medale wielkich imprez (w tym po złoty krążek na Mistrzostwach Europy w 1996 roku), przez lata był podporą Bayernu. Z rodzimym klubem zdobył on m.in. osiem mistrzostw i sześć Pucharów Niemiec, a także triumfował w Lidze Mistrzów. Jak się okazuje, w pewnym momencie Kahn mógł przenieść się na Wyspy, ale ostatecznie się na to nie zdecydował.
- Alex Ferguson wciąż
jest na mnie zły. Mocno wierzył w to, że przeniosę się do MU w
2003 lub 2004 roku. Udział w budowie wielkiego Bayernu był jednak
dla mnie wtedy ważniejszy.
- Patrząc na to z perspektywy czasu, myślę, że
powinienem był zdecydować się na ten krok. Byłoby to dla mnie
ciekawe wyzwanie - przyznał po latach Kahn, który odniósł się również do pamiętnego finału Champions League z 1999 roku, w którym jego Bayern grał właśnie z MU. Monachijczycy prowadzili z „Czerwonymi Diabłami” do 90. minuty, ale mimo to, nie udało się
im wygrać. W doliczonym czasie gry trofeum ekipie z Manchesteru dały
trafienia Teddy'ego Sheringhama oraz Ole Gunnara
Solskjæra.
- Pamiętam ten finał jako naszą wygraną. Po prostu wymazałem z pamięci ostatnie minuty - stwierdził z uśmiechem na twarzy znakomity golkiper.