Mistrzowie Polski potwierdzili do tej pory już
cztery zimowe wzmocnienia. Nowymi zawodnikami Legii zostali Domagoj
Antolić, Eduardo da Silva, Marko Vešović oraz William Rémy.
Najprawdopodobniej to nie koniec transferów do klubu, ale rzecz
jasna w najbliższym czasie możemy spodziewać się również kilku
odejść.
W kadrze Legii na zgrupowanie w Stanach
Zjednoczonych nie znaleźli się Konrad Jałocha,
Jakub Czerwiński, Tomasz Jodłowiec, Dominik Nagy i Daniel Chima
Chukwu. Możliwe, że Łazienkowską opuszczą jednak również
Pazdan i Jędrzejczyk. Co do powiedzenia na ich temat ma Mioduski?
- Sprzedaż Pazdana nie jest konieczna, by zbilansować
budżet. Priorytetem nie jest budżet, tylko wzmocnienie drużyny.
Zakładamy jednak, że Michał może odejść, przede wszystkim
widać, że on tego chce. Nie będziemy robić mu problemów, ale
musimy dostać wystarczające pieniądze, by sprowadzić dobrego
następcę. Wiem, że jest nim spore zainteresowanie, powiem jednak
szczerze, że nigdy nie miałem na stole oficjalnej oferty z żadnego
klubu - przyznał Mioduski, informując, że oczekuje on za defensora
około dwóch milionów euro.
Przypomnijmy, że do niedawna
wydawało się, że Pazdan jest bliski przenosin do Bordeaux, ale
temat takiej przeprowadzki prawdopodobnie całkowicie upadł.
Tak
z kolei Mioduski odniósł się do wszelkich doniesień dotyczących
przyszłości Jędrzejczyka: - On powinien rozważyć przejście do
klubu, w którym będzie regularnie grał. Po sprowadzeniu Vešovicia
w Legii będzie mu o to znacznie trudniej. Wydaje mi się, że wiosną
będzie ciążyła na nim coraz większa presja. Wytworzą ją i
kibice, i pozostali zawodnicy, bo od piłkarza, który ma najwyższe
zarobki w klubie, wymaga się gry na najwyższym poziomie (cała rozmowa TUTAJ).
Mioduski: On powinien rozważyć odejście z Legii
fot. Transfery.info
Właściciel i prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, wypowiedział się w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” m.in. na temat przyszłości Artura Jędrzejczyka i Michała Pazdana.