Okładkę swojego dzisiejszego wydania „La Gazzetta dello Sport” poświęca kapitanowi Interu. Argentyńczyk do tej pory był dość przywiązany do barw „Nerazzurrich”, nawet mimo konfliktu z kibicami, którzy mieli do niego pretensje za słowa krytyki zamieszczone w autobiografii piłkarza. W ostatnim czasie prowadzone miały być negocjacje w sprawie przedłużenia umowy snajpera, lecz zawodnik postawił przed klubem konkretny warunek.
Napastnik w przyszłym miesiącu będzie obchodzić 25. urodziny i choć czeka go jeszcze długa kariera, powoli traci cierpliwość, do tej pory nie miał bowiem okazji zagrać w Lidze Mistrzów. Występy w tych elitarnych rozgrywkach są jego marzeniem i postawił sprawę jasno przed Interem - jeśli zespół nie awansuje w obecnym sezonie do Champions League, odejdzie.
Na zainteresowanie innych ekip nie trzeba by długo czekać. Chętny na sprowadzenie Argentyńczyka jest w szczególności Real Madryt, który nieustannie obserwuje gracza i jest gotów aktywować klauzulę w jego kontrakcie. Ta wynosi aktualnie 110 milionów euro. Zatem jest to kwota, którą w przypadku napastników z najwyższej półki można uznać na ten moment za dość naturalną wycenę.
Icardi miałby zastąpić w Madrycie Karima Benzemę, a sam mógłby spełnić swoje marzenie o grze w Lidze Mistrzów. Na razie sprawa pozostaje jednak otwarta, ponieważ mimo gorszej dyspozycji w ostatnich meczach, Inter wciąż zajmuje trzecie miejsce w tabeli, czyli gwarantujące grę w Champions League. Sytuację mediolańczyków komplikuje jednak fakt, iż bardzo blisko są rzymskie zespoły, które mają o jeden mecz rozegrany mniej.
Paradoksalnie transfer do „Królewskich” również nie musi oznaczać pewnej gry w Lidze Mistrzów. Triumfatorzy zeszłorocznej edycji tych rozgrywek zajmują aktualnie dopiero czwarte miejsce w tabeli LaLiga. Ono także daje bezpośredni awans, ale zważywszy na nie najlepszą dyspozycję podopiecznych Zinedine'a Zidane'a w obecnej kampanii, Realu nie czeka łatwa przeprawa.
Włoski dziennik dodaje, że w przypadku awansu do Ligi Mistrzów Icardi nie miałby nic przeciwko zostaniu w Interze na dłużej. Jego żona i agentka, Wanda Nara, potwierdziła już wcześniej, że rozmowy na temat nowej umowy zostały rozpoczęte. „La Gazzetta dello Sport” przekonuje, iż Argentyńczyk na mocy nowego porozumienia mógłby liczyć na pensję w wysokości dziewięciu milionów euro rocznie. Klauzula wykupu wzrosłaby z kolei do 200 milionów euro.