„Dziennikarz z
Danii: Lech złożył oficjalną ofertę za Kamila Wilczka. Została
odrzucona przez Broendby. Duńczycy żądają za napastnika 600 tys
euro” - napisał na Twitterze Piotr Wołosik z „Przeglądu
Sportowego”.
Na ten moment nie wiadomo, czy „Kolejorz”
będzie próbował dalej negocjować z duńskim klubem. Z jednej
strony wydaje się, że osiągnięcie porozumienia będzie trudne,
ale z drugiej - poznaniakom zależy na pozyskaniu jeszcze jednego
napastnika. Przypomnijmy, że do tej pory szeregi Lecha zasilił zimą
Ołeksij Chobłenko z Czornomorca Odessa.
Wilczek rozegrał w
tym sezonie w sumie 20 spotkań w koszulce Bröndby. W znacznej
części z nich wchodził jednak na murawę z ławki rezerwowych. W
sumie, spędzając na murawie 950 minut, zaliczył cztery trafienia i
asystę.
Trzykrotny reprezentant Polski trafił do duńskiego
klubu na początku 2016 roku z włoskiego Carpi. Od tamtej pory
rozegrał dla niego 76 meczów, w których zdobył 28 bramek i
zanotował 14 ostatnich podań.
Umowa 30-latka jest ważna do
30 czerwca 2019 roku.
Dodajmy, że Lech właśnie poinformował, iż zgrupowanie poznańskiej drużyny opuścił Nicki Bille Nielsen, który lada moment zwiąże się umową z nowym zespołem.
Wilczek znowu w Polsce? Jest oferta!
fot. Transfery.info
Wszystko wskazuje na to, że Lech Poznań podjął konkretne kroki w celu pozyskania zimą Kamila Wilczka.