Odejście Conte przesądzone? Chelsea wybrała następcę!

Sytuacja Włocha staje się coraz bardziej skomplikowana. Brytyjskie i włoskie media już od dłuższego czasu podawały informacje o tęsknocie menedżera do ojczyzny, on sam także przyznawał otwarcie, że chciałby kiedyś wrócić na Półwysep Apeniński. Spekulacje te łączą się z konfliktem, który ma narastać pomiędzy szkoleniowcem a władzami klubu, w szczególności z Mariną Granowskają.

Conte ma pretensje do działaczy przede wszystkim o politykę transferową, ale spięcia mają działać także w drugą stronę. Zdaniem menedżera, klub źle postąpił sprzedając Nemanję Maticia, choć do Londynu przeniósł się w jego miejsce Tiémoué Bakayoko. Z drugiej strony, zarządowi nie spodobało się to, jak były trener Juventusu potraktował Diego Costę.

Granowskaja, która jest prawą ręką właściciela klubu, Romana Abramowicza, ma już powoli dość współpracy z Conte, a to może oznaczać rychłe pożegnanie menedżera. „Daily Mail” twierdzi, że 48-latek może odejść po sezonie lub nawet zostać zwolniony. Do tego czasu mistrzowie Anglii chcą sobie zapewnić odpowiednie następstwo.

Kandydatami są między innymi Massimiliano Allegri i Diego Simeone, ale problem w tym, że obaj są związani z obecnymi klubami - odpowiednio Juventusem oraz Atlético Madryt. Abramowicz nie chce wchodzić w spory z innymi ekipami i walczyć o ich trenerów, dlatego woli postawić na kogoś, kto będzie dostępny od razu. Kimś takim jest Luis Enrique.

Hiszpan pożegnał się z Barceloną wraz z końcem poprzedniego sezonu, chcąc odpocząć od futbolu. W przyszłym sezonie może wrócić do pracy i Chelsea zamierza zrobić wszystko, by zrobił to właśnie na Stamford Bridge. Londyńczycy chcą działać szybko, ponieważ wiedzą, że Enrique wzbudza zainteresowanie także innych klubów, choćby PSG. Planem jest przekonać szkoleniowca do końca sezonu, tak, by mógł on rozpocząć pracę z nową drużyną już od przyszłej kampanii.

Tymczasem Chelsea stara się spełnić wolę Conte i sprowadzić do Anglii Edina Džeko i Emersona Palmieriego z Romy. Menedżerowi zależy przede wszystkim na tym pierwszym, ponieważ widzi w nim snajpera, który będzie w stanie zapewnić zespołowi regularne zdobywanie bramek.