Kiedy zatrudniasz piłkarza po przeczytaniu wpisu na Wikipedii. 45 bramek w 36 meczach to nie byle co!

Kiedy zatrudniasz piłkarza po przeczytaniu wpisu na Wikipedii. 45 bramek w 36 meczach to nie byle co! fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: FK Panevėžys | Justas Kontrimas

FK Panevėžys zakontraktował Barkleya Miguela-Panzo bazując jedynie na spreparowanych informacjach umieszczonych na jego temat na Wikipedii.

Sprawa kontrowersyjnego transferu klubu z zaplecza litewskiej ekstraklasy została nagłośniona przez pracownika krajowego związku piłkarskiego.

Justas Kontrimas, bazując jedynie na wiedzy zaczerpniętej z Internetu, ujawnił w jak łatwy sposób, władze zespołu zostały zmanipulowane za sprawą fałszywej informacji umieszczonej na popularnej encyklopedii.

Barkley Miguel-Panzo to Angolczyk urodzony we Francji. Środkowy napastnik rozpoczynał swoją przygodę z futbolem w amatorskiej drużynie angielskiej Woking FC i później kontynuował karierę w niższych ligach francuskich oraz szwedzkich.

Na stronie Wikipedii jego pierwszy klub został jednak zamieniony na dużo bardziej znany Queens Park Rangers, w którym miał występować na poziomie Championship i Premier League w latach 2010-2012. Piłkarz, zgodnie z zamieszczonymi danymi, miał odgrywać niezwykle ważną rolę w londyńskim zespole, bo strzelił dla niego aż 45 bramek w 36 rozegranych meczach.

Te wyśmienite statystyki kompletnie nie wzbudziły cienia podejrzenia u władz litewskiej drużyny podobnie jak fakt, że Miguel-Panzo miał rozegrać trzy mecze w reprezentacji Angoli w ramach kwalifikacji do Pucharu Narodów Afryki, w których zdobył jednego gola.

FK Panevėžys nie zdecydował się na chwilę obecną na zerwanie kontraktu z zawodnikiem lub choćby edycję artykułu na jego temat na swojej oficjalnej stronie internetowej.

Litewscy kibice po ujawnieniu całej tej sytuacji postanowili ubogacić CV piłkarza o jego pobyt w Realu Madryt czy w koszykarskiej ekipie New York Knicks, które zostały jednak szybko usunięte przez administratorów strony, którzy zadbali o to, aby wszystkie fałszywe informacje na temat Angolczyka zniknęły.

Barkley Miguel-Panzo nie jest naturalnie pierwszym zawodnikiem w historii futbolu, który został zakontraktowany przez klub na bazie fałszywych osiągnięć. Najbardziej znanym oszustem pod tym względem jest Ali Dia. Przyjaciel piłkarza, podszywając się pod George'a Weaha, załatwił Senegalczykowi angaż w Southampton w 1996 roku, co w efekcie doprowadziło nawet do sensacyjnego debiutu gracza w Premier League w spotkaniu przeciwko Leeds United.

W Polsce również spotkaliśmy się z podobnym przypadkiem, kiedy to na testy do Wisły Kraków został zaproszony Sorin Virgil Oproiescu. Rumun spreparował nagranie ze swoimi umiejętnościami, które w rzeczywistości nie były najwyższych lotów. Na szczęście „Biała Gwiazda” nie podpisała z nim kontraktu i szybko pozbyła się oszusta.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje „Wiem, że eliminacje były do d*py”. Robert Lewandowski szczery do bólu „Wiem, że eliminacje były do d*py”. Robert Lewandowski szczery do bólu „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań?! „Jest ostatnio w gazie” OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim” Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy