OFICJALNIE: Morten Olsen udaje się na emeryturę

- Mam 68 lat. Nie chcę być dłużej trenerem - przyznał w wywiadzie dla czasopisma "Bild" doświadczony szkoleniowiec.

Ostatni raz Olsena widzieliśmy na ławce trenerskiej jesienią 2015 roku, gdy prowadził reprezentację Danii w barażach do Mistrzostw Europy. Jeszcze przed dwumeczem ze Szwedami opiekun „Duńskiego dynamitu" zapowiedział, że przy potencjalnym awansie na turniej będzie to jego ostatni przystanek i po 15 latach dowodzenia kadrą narodową odejdzie ze stanowiska. Duńczycy na prestiżową imprezę we Francji jednak się nie zakwalifikowali i rozstanie z Olsenem nastąpiło znacznie szybciej.

Na początku lat 90. Olsen jako trener odnosił sukcesy na rodzimym "podwórku" z Brøndby, dwukrotnie zdobywając mistrzostwo (1990, 1991). W 1998 roku sięgnął po krajowy dublet z Ajaksem. W międzyczasie w latach 1993–1995 prowadził drużynę FC Köln.

Reprezentację Danii objął po nieudanych dla niej Mistrzostwach Europy w Belgii i Holandii i awansował na Mundial do Korei Południowej oraz Japonii. W fazie grupowej podopieczni Olsena zachwycili grą, tocząc zacięte boje z Urugwajem oraz Senegalem. Bezpośrednio przyczynili się także do wyeliminowania z turnieju Francuzów. Dopiero w 1/8 finału wyraźnie ulegli Anglikom, jeszcze przed zejściem na przerwę tracąc aż trzy gole.

Podczas Mistrzostw Europy w Portugalii było podobnie. Znakomita faza grupowa, w której Dania wyprzedziła Szwedów, Włochów oraz Bułgarów i z pozycji zwycięzcy grupy C przystępowała do ćwierćfinałowej potyczki z Czechami. Pomimo niezłej postawy, Thomas Sørensen niczym w rywalizacji z Anglią, skapitulował aż trzykrotnie, w efekcie gracze Olsena pojechali do domu.

Następne lata to okres głębokiego kryzysu. Tak należy postrzegać brak awansu na Mundial 2006 oraz Euro 2008. Dobre nastroje wróciły jesienią 2009 roku, gdy Duńczycy wygrali grupę 1 w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w RPA. Po losowaniu pierwszej fazy turnieju wydawało się, że awans do 1/8 finału jest w ich zasięgu, lecz rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te oczekiwania. W 3. kolejce Dania w bezpośrednim meczu o wyjście z grupy E przegrała z Japonią i turniej dla niej bardzo szybko dobiegł końca.

Podczas Euro w Polsce i Ukrainie Olsen ponownie zachwycił piłkarski świat. Jego zawodnicy już na otwarcie zmagań w grupie B zaskoczyli, pokonując Holandię. W dramatycznych okolicznościach, po ponownie znakomitej grze, przegrali z Portugalią (z 0:2 doprowadzili do stanu 2:2, by ostatecznie stracić decydującego gola w 87. minucie). Nawiązali także walkę z Niemcami, ale na awans to nie wystarczyło. Dania pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie, a dzięki Olsenowi wybili się tacy zawodnicy jak Stephan Andersen czy Michael Krohn-Dehli.

Namundial do Brazylii awansować się nie udało, a Olsen doświadczył zapewne jednej z większych trenerskich kompromitacji w karierze, jaką była druzgocąca porażka przed własną publicznością z Armenią (0:4). Po niedanych kwalifikacjach pozostał jeszcze na stanowisku, ale jak już zostało wspomniane, na następny duży turnieju (Euro 2016) Duńczykom również nie udało się wywalczyć przepustki.

Zanim został trenerem, Olsen odnosił sukcesy jako piłkarz. Największe w Anderlechcie, z którym trzykrotnie świętował mistrzowski tytuł (1980–1981, 1984–1985, 1985–1986), zaś w 1983 zdobył z belgijskim zespołem Puchar UEFA.

- Po 40 latach spędzonych w piłce, zamierzam robić teraz inne rzeczy. Z piłką byłem związany 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Teraz jestem już na emeryturze - oznajmił Olsen.