JEDENASTKA najlepszych piłkarzy bez klubu

Powoli zimowe okno dobiega końca, jednak nie oznacza to, że kończą się emocje związane z transferami. Kluby nadal będą mogły sięgnąć po graczy niezwiązanych obecnie z żadnym pracodawcą.

W przypadku wolnych transferów zasada jest prosta, bo zawodnicy bez umów mogą trafić jedynie do klubów występujących w ligach, w których okno transferowe było otwarte lub miało zostać dopiero otwarte, gdy rozwiązywali kontrakt lub dobiegał on końca. Ze względu na to większość zawodników z poniższego zestawienia może związać się z drużynami z czołowych lig europejskich, ale nie brakuje też takich, którzy mają obecnie znacznie ograniczone pole manewru. W takiej sytuacji jest między innymi znany z gry w Lechu Poznań, a ostatnio grający dla FC Crotone z Serie A, Aleksandyr Tonew. Bułgar odszedł z włoskiej drużyny w obecnym tygodniu, dlatego może się związać jedynie z zespołami z lig, gdzie okno transferowe jest otwarte, czyli między innymi: Polski, Rosji czy Chin.

Największą gwiazdą, spośród piłkarzy bez umów, jest zdecydowanie Samir Nasri. Były zawodnik Manchesteru City w styczniu odszedł z Antalyasporu i aktualnie poszukuje nowego pracodawcy. 30-latek był łączony między innymi z Benevento, jednak prawdopodobnie sprawa rozbiła się o kwestie finansowe. Francuski skrzydłowy ma jeszcze jeden poważny minus, bo niebawem może zostać zawieszony przez FIFA na cztery lata. Ma to związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie zażywania przez niego nielegalnych substancji.

Nowego pracodawcy poszukuje również inny francuski skrzydłowy, Yohan Mollo. Kuzyn André-Pierre’a Gignaca przez ostatnie pół roku występował w barwach drużyny z zaplecza Premier League, Fulham. 28-latek nie spełnił jednak oczekiwań i obecnie stara się o znalezienie zatrudnienia w Vancouver Whitecaps.

Od końca stycznia na rynku transferowym dostępny jest również były zawodnik Barcelony, Alex Song. Defensywny pomocnik zdecydował się na odejście z Rubina Kazań i aktualnie poszukuje nowego pracodawcy. O zakontraktowanie zawodnika, podobnie jak Nasriego, zabiegało Benevento i również w tym przypadku Włosi nie byli w stanie spełnić oczekiwań finansowych piłkarza. W ostatnim czasie Kameruńczyka łączono z powrotem do Hiszpanii i podpisaniem kontraktu z Realem Betis.

Wciąż interesującym nazwiskiem pozostaje Anderson, który przed laty występował w Manchesterze United. 29-letni pomocnik zdecydował się na odejście z ojczystego Internacionalu, z którego w poprzednim roku był wypożyczony do Coritiby. Tam jednak przez cały sezon pojawił się na boisku w zaledwie dwunastu spotkaniach, nie zdobywając choćby jednej bramki lub asysty.

Wśród bezrobotnych graczy znajduje się także dwukrotny reprezentant Niemiec, Phillipp Wollscheid. Środkowy obrońca przed rozpoczęciem aktualnego sezonu przeniósł się za 2,5 miliona euro ze Stoke City do FC Metz. We Francji 28-latek zagrał tylko raz – w Pucharze Ligi Francuskiej i jego dotychczasowy zespół postanowił rozwiązać kontrakt byłego piłkarza Bayeru Leverkusen. Teraz Niemiec prawdopodobnie dołączy do drużyny z LaLiga2 – Realu Valladolid.

Jeszcze cztery lata temu Atlético Madryt wydało na Guilherme Siqueirę z Granady 10 milionów euro. Lewy obrońca przez dwa sezony w miarę regularnie występował w barwach „Los Colchoneros”, sięgając między innymi po Superpuchar Hiszpanii. Z czasem jego pozycja traciła na znaczeniu, co zakończyło się wypożyczeniem do Valencii. Po powrocie z zespołu „Nietoperzy” Siqueira nadal nie mógł liczyć na miejsce w składzie ekipy Diego Simeone i od września poprzedniego roku szuka nowego pracodawcy. Ostatnio pod uwagę brało go SSC Napoli, poszukujące zastępstwa dla kontuzjowanego Faouziego Ghoulama, ale działaczy włoskiej drużyny zraziły zaległości treningowe i brak rytmu meczowego 31-latka.

Cały zespół: