Kontrakt reprezentanta Argentyny obowiązuje do końca czerwca 2021 roku, lecz zawiera klauzulę wykupu zawodnika, która wynosi 110 milionów euro. Dotyczy ona klubów zagranicznych, dlatego też włodarze Interu chcieliby ją zmodyfikować.
W nowej umowie możliwość wykupu byłaby za 200 milionów euro, a Icardi otrzymałby roczne wynagrodzenie rzędu 7,5 miliona euro (o trzy miliony więcej niż obecnie). Napastnik nie chce jednak przystać na takie warunki, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że jego pozyskaniem zainteresowane są takie firmy jak Real Madryt, Paris Saint-Germain czy Manchester United. Ostatnio mówi się też, że w przypadku odejścia Roberta Lewandowskiego, Bayern byłby chętny na gracza „Nerrazurich”.
25-latek w tym sezonie strzelił już 18 bramek w 24 rozegranych spotkaniach, będąc oczywiście najlepszym strzelcem Interu. Pomimo posiadania klauzuli w wysokości 110 milionów euro, wydaje się, że przy dzisiejszych cenach za piłkarzy, kwota ta nie będzie zbyt dużym problemem dla największych klubów z Europy. Konkretne oferty pojawią się zapewne wraz z rozpoczęciem letniego okna transferowego.