Zawodnik Jagiellonii Białystok otrzymał niedawno polskie
obywatelstwo. Urodzony na Ukrainie pomocnik, którego dziadkowie
pochodzą z naszego kraju, zwolnił tym samym w zespole lidera
Ekstraklasy miejsce dla gracza spoza Unii Europejskiej. Dzięki
nowemu paszportowi 26-latek może jednak również grać w
reprezentacji Polski.
Zdania na temat występów Romanczuka w
koszulce z orzełkiem na piersi są podzielone. Kowalczyk, a więc
były reprezentant naszego kraju i zawodnik m.in. Legii Warszawa,
należy do grupy, która kompletnie nie widzi pomocnika w rodzimej
kadrze.
- Jestem zdecydowanie przeciw. Jeśli ten piłkarz
trafi do reprezentacji, to będzie to kompromitacja. Ostateczna
kompromitacja polskiego myśli szkoleniowej, naszego systemu
szkolenia. No bo biorąc Romanczuka, pokazujemy, że nie mamy na tej
pozycji kilku zdolnych Polaków.
- Poza tym ja się pytam:
dlaczego Ukraina nie zainteresowała się tym piłkarzem? Skoro jest
taki dobry, dlaczego nigdy nie dostał powołania od swoich? I dalej:
Taras nie gra w Polsce przecież od wczoraj. I jakoś nie wyjechał
do lepszej ligi. To wszystko sprawia, że nie widzę sensu, aby grał
w naszej kadrze. Zresztą, historia pokazuje, że zagraniczny zaciąg
nigdy się nie sprawdził - powiedział Kowalczyk w rozmowie z „Super
Expressem” (cały wywiad TUTAJ).
Przypomnijmy, że
ostatnio sam Romanczuk, który gra w naszym kraju od 2013 roku (a w
samej „Jadze” od 2014) stwierdził, iż występy w
biało-czerwonych barwach będą dla niego zaszczytem.
Wojciech Kowalczyk: Jeśli ten piłkarz trafi do reprezentacji, będzie to kompromitacja
fot. Transfery.info
Wojciech Kowalczyk wypowiedział się na łamach „Super Expressu” na temat potencjalnej gry w reprezentacji Polski Tarasa Romanczuka.
Więcej na temat:
Wojciech Kowalczyk
Polska
Taras Romanczuk
MŚ 2018
Mistrzostwa Świata
Jagiellonia Białystok
Reprezentacja Polski