PSG zdeterminowane w walce o trenera. Padnie rekord?!

Dni Unaia Emery'ego zdają się być już policzone. Po niezbyt udanym poprzednim sezonie kierownictwo paryżan dało trenerowi jeszcze jedną szansę, ale tym razem, nawet mimo niemal pewnego mistrzostwa Francji, Hiszpan ma pożegnać się z posadą. PSG szuka kogoś, kto wzniesie drużynę na wyższy poziom szczególnie w Lidze Mistrzów i w klubie panuje wiara, że taką osobą może być właśnie Zidane.

Szkoleniowiec Realu Madryt w zasadzie dopiero rozpoczyna na dobre swoją przygodę trenerską, ale już w pierwszych latach udowodnił, że potrafi zmotywować swój zespół. Francuz poprowadził „Królewskich” dwukrotnie do triumfu w Champions League, a w obecnej kampanii madrytczycy również radzą sobie dobrze w tych rozgrywkach. Fakt, iż w 1/8 finału wyeliminowali oni PSG tyko dodatkowo przekonuje wicemistrzów Francji, że Zidane to właściwy wybór.

„El Chiringuito” informuje, że „Zizou” znalazł się na szczycie listy życzeń, a paryżanie są bardzo zdeterminowani, by go sprowadzić. Choć trener jest związany z Realem do połowy 2020 roku, PSG opracowało już konkretny plan działania, który zakłada skuszenie szkoleniowca zarobkami. 45-latek miałby otrzymać kontrakt in blanco, w którym sam mógłby wpisać swoją pensję.

W ten sposób Zidane mógłby stać się najlepiej zarabiającym szkoleniowcem na świecie, ale PSG uznało, iż kwota nie odgrywa w tym przypadku zbyt dużej roli. Dla klubu liczy się tylko spełnianie marzenia o triumfie w Lidze Mistrzów, a jego zdaniem trener Realu jest w stanie w tym pomóc.

Zidane będzie musiał poważnie przemyśleć swoją przyszłość. Spekulacje o przedwczesnym odejściu pojawiały się już w ostatnich tygodniach, ale szkoleniowiec zakładał raczej możliwą przerwę od trenowania, ponieważ, jak przyznaje, jest to dla niego dość męcząca praca. Nawet jeśli Francuz skusi się na przeprowadzkę do stolicy swojego kraju, PSG musi oczywiście przekonać jeszcze Real do oddania trenera.

Przypomnijmy, że Paris Saint-Germain było łączone również z innymi szkoleniowcami. Na liście życzeń znajdowali się choćby Luis Enrique czy Antonio Conte.