Dramat rozpoczął się kilkanaście
minut po pierwszym gwizdku arbitra. W trakcie jednej z akcji 25-letni
Bonan upadł na murawę. Chwilę wcześniej został on trafiony piłką
w klatkę piersiową.
Do bezwładnie leżącego zawodnika
natychmiast przybiegł sztab medyczny. W akcji reanimacyjnej udział
wziął również lekarz, który oglądał spotkanie z trybun. W
sumie trwała ona kilkadziesiąt minut, ale bicia serca piłkarza nie
udało się niestety przywrócić. Na ten moment nie wiadomo, jaka
dokładnie była przyczyna jego śmierci.
Boban trafił do Marsonii kilka tygodni temu. Co ciekawe,
wcześniej był on zawodnikiem sobotniego rywala swojego nowego
zespołu. Biorąc pod uwagę cały obecny sezon, występujący
najczęściej na prawym skrzydle piłkarz był najlepszym strzelcem
trzecioligowej grupy, w której grał. Na koncie miał 12 trafień.
Brat Bruno, Gabrijel, również jest piłkarzem. Na co dzień
broni on barw zespołu NK Osijek (chorwacka ekstraklasa).
Dramat w Chorwacji. Piłkarz zmarł na murawie
fot. Transfery.info
Do wielkiej tragedii doszło w trakcie sobotniego meczu trzeciej ligi chorwackiej pomiędzy Marsonią Slavonski Brod a Slavoniją Požega. Zawodnik gospodarzy, Bruno Boban, zmarł na boisku.