Manchester United nie wszedł najlepiej w pojedynek z lokalnym rywalem na Eithad Stadium. Podopieczni José Mourinho nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w pierwszej połowie spotkania i mogli zostać w niej rozbici przez „The Citizens”. Na ich szczęście skutecznością nie błyszczał Raheem Sterling, który nie wykorzystał trzech dogodnych sytuacji do zdobycia gola, dlatego „Czerwone Diabły” schodziły do szatni z dwubramkową stratą do City.
- Pierwsza część gry była okropna w naszym wykonaniu. Nie potrafiliśmy narzucić swojego stylu gry i z tego powodu ten mecz mógł się dla nas skończyć już przed przerwą. W szatni czuliśmy do siebie ogromny żal. Chcieliśmy jak najszybciej wyjść na drugą część spotkania, aby zaprezentować się z dumą. Uważam, że to nam się udało i ostatecznie w pełni zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział Smalling.
Defensor „Czerwonych Diabłów” przyznał także, że José Mourinho nie wygłosił zbyt długiej przemowy w przerwie, ale kilkoma słowami potrafił należycie zmotywować ich do walki o odwrócenie losów spotkania.
- Menadżer nie musiał mówić zbyt wiele w szatni. Sami wiedzieliśmy, że zaprezentowaliśmy się słabo. Powiedział nam tylko, że nie chcemy być klaunami, którzy z założonymi rękami będą patrzeć na to, jak City odbiera trofeum za mistrzostwo kraju. Oni prezentowali się wspaniale przez cały sezon, ale udało nam się podnieść i wygrać mecz - dodał 28-letni zawodnik.
Reprezentant Anglii nie potrafił upilnować Vincenta Kompany'ego w pierwszej połowie spotkania i dzięki temu Belg wyprowadził ekipę z Etihad Stadium na prowadzenie. Obrońca zdołał jednak odkupić swoje winy w drugiej części gry i to nie tylko za sprawą dobrych interwencji w obronie, ale przede wszystkim dzięki zdobyciu zwycięskiego gola.
- Kiedy popełniasz taki błąd, to starasz się znaleźć okazję do rehabilitacji. Na szczęście dla mnie,
taki moment nadszedł. Odczułem wielką ulgę i radość z odegrania
swojej roli przy tej wygranej - dodał Smalling.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
