„Mój czas w Manchesterze United dobiega końca”

Były młodzieżowy reprezentant Anglii nie nosi się z zamiarem przedłużenia wygasającego kontraktu z „Czerwonymi Diabłami” i zamierza po serii wypożyczeń do innych klubów osiąść na stałe w takim zespole, w którym będzie mógł liczyć na pewne miejsce w wyjściowym składzie.

- Jeżeli zdecyduje się na odejście, to będę żałował tylko tego, że będąc w Manchesterze od dziesiątego roku życia nie osiągnąłem tego, co zamierzałem. Bardzo chciałem tego dokonać. Mamy jednak w klubie najlepszego bramkarza na świecie, jakim jest David De Gea i ja nie mogę wiecznie czekać na swoją szansę. Zdaje sobie sprawę, że być może będę musiał wziąć przykład z kogoś takiego jak Michael Keane, który przeszedł do Burnley i teraz jest w Evertonie oraz reprezentuje Anglię - powiedział Johnstone.

- Muszę zacząć tworzyć własną karierę, ponieważ chcę rzucić sobie wyzwanie i dostać się do kadry narodowej. Nick Pope wykorzystał swoją okazję w Burnley przez kontuzję Toma Heatona. Zaczął bronić bardzo dobrze i dostaje teraz powołania. To pokazuje, że selekcjoner obserwuje wielu graczy i mam nadzieję, że mnie także, mimo że gram w Championship - dodał 25-letni zawodnik.

Anglik ciężko pracował na swoją szansę w Manchesterze United, ale do tej pory nie zdołał zadebiutować w pierwszej drużynie „Czerwonych Diabłów”.

Dużo lepiej wiodło mu się to na wypożyczeniach, gdzie bronił już barw takich ekip jak Oldham Athletic, Scunthorpe United, Walsall, Yeovil Town, Doncaster Rovers, Preston North End i Aston Villi.

Johnstone w ostatnim z wymienionych zespołów występuje od stycznia 2017 roku i spisuje się w jego szeregach bardzo dobrze. Wystarczy wspomnieć, że w trwających rozgrywkach aż siedemnastokrotnie zachował czyste konto w 41 rozegranych meczach i między innymi za jego sprawą drużyna z Birmingham liczy się w grze o awans do Premier League, ponieważ obecnie zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli Championship, które gwarantujące udział w barażach.