Kilka godzin temu opuszczenie przez Francuza zespołu „Kanonierów”
po zakończeniu sezonu potwierdził sam londyński klub.
„Po dokładnym rozważeniu sytuacji i kolejnych dyskusjach z
klubem czuję, że to jest właściwy czas na odejście po
zakończeniu sezonu. Jestem wdzięczny za przywilej służenia temu
klubowi przez wiele pamiętnych lat. Zarządzałem klubem z pełnym
zaangażowaniem i uczciwością” - można było przeczytać w
oświadczeniu. Teraz „The Times” podał znacznie więcej
szczegółów dotyczących całej sytuacji.
Jak czytamy,
Wenger został niejako zmuszony do podjęcia decyzji o odejściu.
Gdyby nie to, bardzo możliwe, że zostałby po prostu
zwolniony.
Francuz poinformował pierwszą drużynę Arsenalu
o swoim odejściu dzisiaj o 9:45. Część zawodników, która była
najbardziej zżyta z menedżerem, w trakcie spotkania nie ukrywała
swojego wzruszenia. Wenger dał do zrozumienia swoim podopiecznym, że
zależy mu na wygranej w Lidze Europy (w półfinale „Kanonierzy”
zmierzą się z Atlético), by w dobrym stylu pożegnać się z
klubem.
Jeśli chodzi o dotychczasową umowę Wengera, z
racji tego, że nie wypełni on jej do końca, otrzyma od klubu osiem
milionów funtów. Na ten moment nie ma szans, by Francuz pozostał w
Arsenalu w innej roli, ponieważ szkoleniowiec chce poprowadzić
jeszcze inną drużynę.
„The Times” największe szanse
na wejście w buty Wengera w zespole „Kanonierów” daje
Patrickowi Vieirze, Julianowi Nagelsmannowi oraz Luisowi Enrique.
The Times: Wenger został zmuszony do odejścia z Arsenalu
fot. Transfery.info
Dziennikarze „The Times” przedstawili szczegóły odejścia Arsène'a Wengera z Arsenalu.