Na początku lipca na zasadzie wolnego transferu ze Swansea City odejdzie Ki Sung-yong i Angel Rangel. Ten pierwszy nie chce zostać, bowiem interesują się nim lepsze kluby, a z 35-letnim Hiszpanem kontraktu nie przedłużył sam zespół. Na zakończenie kariery zdecydował się natomiast Leon Britton, a z zamiarem odejścia nosi się Łukasz Fabiański. To pierwsze zmiany, jakie zajdą w szatni walijskiej drużyny, ale nie ostatnie,
Legendarny zawodnik Swansea, Alan Curtis, uważa, że przez szatnię klubu może przejść prawdziwy huragan. 64-latek postanowił jednak dodać kibicom otuchy: „Bywaliśmy w gorszej sytuacji, niż dzisiaj. Ludzie zapominają, że niegdyś niemal wypadliśmy z lig zawodowych”.
- Przetrwaliśmy. Nawet, jeśli w ostatnich latach można było dostrzec, że to nadchodzi, to do teraz nasz spadek z ligi jest pewnym zaskoczeniem. Do teraz trochę się chwiejemy ze względu na wywołany w nas szok.
- Wiemy, że w kolejnym sezonie w starej lidze będzie nam trudno – powiedział Curtis.
W mediach z opuszczeniem Swansea łączono wielu innych piłkarzy, jak: Alfie Mawson, Andre Ayew, Wilfried Bony czy Jordan Ayew. Do swoich klubów powinni też wrócić gracze wypożyczeni, między innymi: Renato Sanches, Andy King i Tammy Abraham.