O powrocie pomocnika na Camp Nou media spekulują już od kilku tygodni i okazuje się, że transfer faktycznie jest możliwy. Ostatnimi czasy pojawiły się informacji, jakoby do transakcji nie był przekonany Pep Segura, dyrektor generalny „Barçy”. Działacz miał uznać, że nie chce sięgać po gracza, który już raz chciał opuścić zespół, ale wygląda na to, że może on zmienić zdanie w przypadku Thiago.
Dziennikarze katalońskiego „Sportu” przekonują, że Barcelona wciąż dobrze wspomina reprezentanta Hiszpanii, dlatego, mimo wcześniejszego rozstania, jest gotowa przywitać go z powrotem. To wiązałoby się jednak z koniecznością spełnienia oczekiwań Bawarczyków. Mistrzowie Niemiec godzą się już z tym, że zawodnik najprawdopodobniej odejdzie, ale wciąż chcą na nim sowicie zarobić.
Według dziennika monachijczycy przekazali „Blaugranie” swoją wycenę całej operacji. Ich zdaniem gracz jest wart co najmniej 50 milionów euro w gotówce, a w celu zwiększenia tej kwoty, do transakcji ma zostać dołączona karta zawodnicza Lucasa Digne. Bayern chce w ten sposób upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - klub zyskałby sporo pieniędzy na sprzedaży 27-latka, a jednocześnie zapewniłby sobie od razu następstwo dla Juana Bernata, który również jest łączony z odejściem.
Barcelona musi teraz przeanalizować sytuację i zdecydować czy chce dalej prowadzić negocjacje z „die Roten”. Gdyby transfer został zrealizowany, z pewnością ucieszyłoby to sporą część szatni „Dumy Katalonii”. Niektórzy zawodnicy wciąż dobrze pamiętają współpracę z Thiago i z wielką chęcią zagraliby z nim ponownie nie tylko w reprezentacji, ale również w klubie.
Thiago nie jest zbyt zadowolony z obecnej sytuacji w Bayernie. Piłkarzowi nie podobają się ostatnie ruchy klubu na rynku, przede wszystkim zatrudnienie mniej doświadczonego Niko Kovača w miejsce trenerskiego weterana - Juppa Heynckesa. Klub postanowił nie stawiać mu większych przeszkód przed odejściem, ale chce go sprzedać na swoich warunkach.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
